I już... Drugi z moich chłopców skończył siedem lat i przeskoczył w moich oczach nagle do tej innej kategorii dzieci szkolnych. Niby jeszcze do czerwca zerówka i przedszkolne klimaty, ale widać, że to już nie przedszkolaczek. Nie ten mały trzylatek, który kiedyś odważnie na własne życzenie powędrował za starszym bratem z plecaczkiem. Chociaż sytuacja się powtórzy, bo na jesieni znów będą w jednym budynku... I dobrze, że do Eli dołączy Sara, bo inaczej byłby szloch :P A ja na szczęście zostanę z Michasiem, bo tak całkiem bez dzieci też bym nie była szczęśliwa...
Rafał jesienią i zimą nauczył się czytać i ostatnio nawet z własnej inicjatywy czytał na głos Sarze. Pisze swoje pierwsze małe dzieła (drukowanymi literami ofkors) ;) Świetnie rysuje, ma też dużo cierpliwości i robi to starannie. Lubi składać modele oraz grać w piłkę nożną (treningi ma w poniedziałki i gdy jest chory, to trudno mu zrozumieć, że nie może iść) i planszówki. Gdy się go o coś poprosi, pomaga (ostatnio kilka dni był ze mną w domu z powodu choroby i przyjemnie było patrzeć, jaki się z niego uczynny chłopak zrobił). Jest naszym pogodnym, kochanym przytulasem, nic się w tej kwestii nie zmieniło. I podobnie jak w przypadku starszego brata, wiem, że mogę na nim polegać. Pewnie, chłopaki często świrują, ale generalnie mam do nich duże zaufanie. Mam nadzieję, że mimo różnicy wieku będą wzorem dla Michałka i że będą mieli fajną relację.
Jutro piątek... A potem weekend. Plan na niedzielę - starsza czwórka do dziadków, a my łapiemy chwilę oddechu tylko z naszym maluszkiem. Mam nadzieję, że będziemy zdrowi i się uda.
A tu fajna parodia piosenki, tym razem nie o ciąży (pamiętacie "Wielkoformatową"?), tylko już po :P Wiele rzeczy przestało być aktualnych dla mnie (np. picie zimnej kawy czy asysta w kibelku - jednak nauczyłam się dbać też o swoje potrzeby w ciągu tych ostatnich lat i nie łamią mnie jęki dzieci pod drzwiami :P), za to baaardzo podoba mi się zakończenie :D To w chuście na głowie ;) Cała wredna ja, sasasa.
Ok spadam, poduszka wzywa...
Aha, jeszcze jedno - z powodu kasacji bloxa dużo Was pisze teraz gdzie indziej i nie u wszystkich mogę komentować (nie ogarniam tego, czemu mój komp blokuje wysyłanie komentarzy, tyle opcji sprawdzałam i nic). Ale czytam, czytam... Milcząco :)
Pozdrawiam ciepło!
Złapana za palce i serce <3 |
Dużo piękna w życiu dla Rafałka. :)
OdpowiedzUsuńSto lat
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Rafałku :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego dla Rafalka!!!
OdpowiedzUsuńAkurat tej dziewczyny z filmiku nie znosze! :D Ta jej tapeta i sztuczne rzesy - ohyda! A blog jest pisany lekko, hmm... infantylnie. No, nie trawie. ;)
Hej!
OdpowiedzUsuńNowa jestem, ale zostanę na pewno na dłużej. Zaobserwuję oczywiście i czekam na kolejne posty :)
I... o matko! Jak dajesz radę z piątką dzieci?
Wszystkiego najlepszego dla Rafałka!
Zapraszam do mnie w wolnej chwili (o ile taką masz przy swoich szkrabach :) )
Pozdrawiam,
M
Sto lat Rafalku!
OdpowiedzUsuńSto lat dla Rafałka
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszegodla Rafałka ☺
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Rafałku. Rośnij w zdrowiu i szczęściu. Sto lat :)
OdpowiedzUsuńPS jeśli chodzi o wordpress nie trzeba zakładać konta - wystarczy podać e-mail, nick i ewentualnie adres bloga.. tyle. Czasem komentarz idzie do spamu. A Ty Kochana gdzieś się przenosisz?
A niech tam, powtórzę się, bo warto: Rafałku, najlepsze życzenia od kolegów i koleżanek z Kaszub oraz ich rodziców :) Niech Cię Archanioł Rafał prowadzi jak na przesłanym obrazku :) Spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuń