wtorek, 26 września 2023

Wi aj pi.

Taki kubeczek sobie kupiłam ostatnio...
Nie dlatego, że w związku z wydawaniem książek totalnie mi odbiło 😂
Ale po to, żeby pamiętać, że bez względu na to, czy uda mi się zrobić coś dobrego, czy zupełnie wszystko zepsuć, jest ktoś, dla kogo ciągle będę Bardzo Ważną Osobą ❤️

Większość z nas jest nauczona tego, że na miłość i szacunek trzeba sobie zasłużyć. Ja sama mam poczucie, że ciągle wracam do punktu wyjścia – do myślenia, że muszę się starać, by zyskać czyjąś aprobatę. Dobrze jest sobie przypominać, że człowiek jest wartościowy nie ze względu na to, kim jest i co osiągnął, ale dlatego, że jest ❤️

A źródło bezwarunkowej miłości jest tylko jedno. Podpowiedzą są te czarne okładki z tyłu... Bardzo przydają się w tym czasie, gdy jesienne wirusy zaczynają atakować i mam szpital w domu.

No i tak... Za nami piękne Pola Chwały w Niepołomicach. To jedno z tych wydarzeń, na które czekamy cały rok. Podobnie jak czerwcowy Piknik Lotniczy, majowa Noc Muzeów i październikowy wyjazd w okolice Czorsztyna. Taki rodzinny rytm...

Niestety dzieciaki przyniosły jakiegoś wirusa z przedszkola i ciężka noc za nami. I dużo prania przed nami :P

A ja jak na ironię mam superpomysł na powieść i kiedy tylko mogę – piszę. Pewnie będę mogła się nią pochwalić najwcześniej za rok, ale co tam. Czuję, że warto pociągnąć ten temat. I wiecie co? To będzie moja dziesiąta książka :)

Tymczasem mogę zapowiedzieć październikową niespodziankę nr 2, tym razem dla dorosłych. Razem z innymi autorkami serii "Opowieści z Wiary" stworzyłyśmy zbiór świątecznych opowiadań. Jest świetny i mam nadzieję, że się nim poczęstujecie :) Smacznego!

poniedziałek, 18 września 2023

Nawał spraw, pęknięte żebro, góry i nowa książka już dostępna.

Zacznę od ogłoszenia:

już można zamawiać moją pierwszą (!!!) zimową książkę! "Góra świątecznych cudów", czwarta część serii o przygodach rodziny z niebieskiego domu jest już dostępna!

Książkę można zamawiać np. na Bonito (chyba już wysyłają) czy w Empiku lub na stronie wydawnictwa (przedsprzedaż).

Oczywiście do świąt jeszcze dużo czasu, dziś cieszyliśmy się w Krakowie letnimi upałami :)

Niemniej będzie mi miło, jeśli będziecie zamawiać dla siebie i bliskich. Książka jest piękna, mądra i bardzo z wiary. Warto zaopatrzyć się w nią przed adwentem – akcja rusza w pierwszą niedzielę adwentu i fajnie wprowadza w czas oczekiwania.

"Z rodziną z niebieskiego domu zaprzyjaźnili się już (nie tylko!) najmłodsi czytelnicy. Natalia Przeździk zaprasza tym razem do ciepłej, adwentowej i świątecznej powieści, pachnącej piernikami i szczypiącej mrozem w nos przy lepieniu bałwana. Jesteście ciekawi, jak wesołe rodzeństwo z Krakowa poradzi sobie, kiedy pojawi się coś, co może sprawić, że ich święta będą inne niż zwykle? Sprawdźcie koniecznie!" – tak o książce pisze Renatka Czerwińska, blogerom znana także jako Kawusiowa.

A w ogóle to jestem Wam wszystkim bardzo wdzięczna – "Zapach soli i wiatru" pięknie się wszędzie sprzedaje i w magazynie wydawnictwa zostały ostatnie sztuki :)


Koniec ogłoszeń parafialnych :)

Wrzesień gna dalej. Już 18! A ja nawet nie mam chwili, żeby usiąść i coś napisać tutaj. Myślałam, że będzie lepiej :P

Fakt, jestem zajęta pisaniem kolejnej powieści i wciągnęło mnie to... A poza skrobaniem kolejnych rozdziałów staram się nie siedzieć zbyt wiele przed ekranem.

Ale prawda jest też taka, że mamy naprawdę dużo obowiązków w domu i przy dzieciach. Przypuszczam, że dla wielu niewyobrażalnie wiele. I nie narzekam, ale uświadamiam – umykają mi maile, notki, mniej ważne sprawy, bo tych bardzo ważnych mam zbyt wiele na głowie.

Na przykład pęknięte żebro u kogoś nie wywołuje zdziwienia, tylko takie: "Aha, jeszcze to" :P

W tym wszystkim staramy się też złapać oddech i mieć czas dla siebie.

Ja na ten przykład byłam w sobotę z dwójką dzieci w górach ;) Wszyscy nie mogliśmy pojechać, bo osoba z pękniętym żebrem musiała leżeć w łóżku.

Na szczęście jest już lepiej. W samą porę, bo już w ten weekend Pola Chwały w Niepołomicach! A to coś, na czym trzeba być :)

Zostawiam Was z paroma zdjęciami z gór. Luboń Wielki to jest to, co tygrysy uwielbiają!

piątek, 8 września 2023

Wrześniowa słodycz.

Czas ostatnio nie upływa, ale się ulatnia. Żeby nie powiedzieć dosadniej ;)

Po intensywnych wakacyjnych miesiącach trochę trudno mi się odnaleźć w domu tylko z jednym dzieckiem. Nie żebym narzekała na nudę, to nie... Takie pojedyncze dziecko bywa bardziej zajmujące niż cale stado. Zwłaszcza że korzystając z okazji postanowiłam Anulę odpieluchować. I nie powiem, było już parę sukcesów.

Poza tym zaliczyliśmy pierwszą wizytę (intensywną) u dentysty z Michałkiem i o dziwo bardzo ładnie współpracował. A jak dorobił się ubytku w tak dziwacznym miejscu (i tak szybko), pozostanie zapewne tajemnicą...

Starsze dzieci weszły w nowy rok szkolny. Jakoś ;) Wiadomo jak jest, obawy mieszają się z pewnym rodzajem ekscytacji. Mam nadzieję, że to będzie dla nich wszystkich dobry rok. I nie umiem myśleć o nim inaczej niż o ostatnim spokojnym roku bez egzaminów. Pierworodny jest w siódmej klasie...

Wrzesień póki co piękny, słoneczny i przypominający lato, choć z tą charakterystyczną słodkawą nutą unoszącą się w powietrzu. Barwy kwiatów w ogrodach też jednoznacznie wskazują na bliskość jesieni...

A ja chyba się starzeję, bo już nie czuję tego buntu w sercu, co jeszcze kilka lat temu o tej porze. Powolne schodzenie do zimy, dłuższe wieczory, kawa z cynamonem i plany powieściowe... Tak, jesień nie brzmi źle. Może to też kwestia tego, że ostatnimi czasy wakacje mamy bardzo intensywne i we wrześniu jestem po prostu... zmęczona ;) Choć zadowolona. Marzą mi się kolejne wyprawy (zakupiłam stos przewodników m.in. po Podlasiu, Bieszczadach i Dolnym Śląsku – wciągnęło mnie to poznawanie nieznanych stron) i czekam na kolejne lato, ale już nie tak gorączkowo. Podobnie jak zaczęłam się cieszyć spokojnymi chwilami nad wodą i nie muszę już gnać po górskich szlakach, by czuć, że żyję. Choć nie przeczę, gnanie jest nadal jedną z moich ukochanych czynności ;)

Jesienny czas oczekiwania w tym roku będzie dla mnie szczególnie słodki za sprawą dwóch premier...

Jedną pozwolę sobie zdradzić już teraz, niech się dzieci cieszą :)


Tak, po długiej przerwie wraca rodzina z Niebieskiego Domu :)

A kolejne części już są w przygotowaniu :) Przekażcie małym (i większym) czytelnikom, że premiera jest już w październiku :) Jejku, sama nie mogę się doczekać!

To książka idealna na czas adwentowego oczekiwania (akcja zaczyna się w pierwszą niedzielę adwentu i trwa aż do nowego roku) i polecam ją z całego serca. Jest ciepła jak puszysty kocyk i pachnie miłością i pierniczkami... No i jest najbardziej "z wiary" jak do tej pory. Choć jeśli macie w pamięci zeszłoroczne wpisy, to wiecie, że w kolejce jest jeszcze wielkanocna – na tej zależy mi najbardziej.

Długo czekałam na wydanie, ale warto było :) No i po drodze pojawiła się na świecie Hania oraz Julka z ekipą, więc tym bardziej nie narzekam.

TUTAJ można przeczytać opis książki.

Czekacie? :)