Niedziela - dwa torty :) |
Prawie roczna Mała Księżniczka. |
Zakwitły róże - tak jak rok temu, gdy urodziła się Sara... |
Początek czerwca upalny i burzowy. W gorącym powietrzu jeszcze mocniej unosi się zapach dzikich róż, jaśminów... Na półce w kuchni wazon pełen żółtych lilii - też pachną na cały dom, przypominając mi o innych liliach, które niosłam pełna nadziei pewnego czerwcowego wieczoru dwanaście lat temu, czując że życie się zmienia na lepsze. Zmieniło się.
Za nami przyjęcie urodzinowe. Gabryś jest już oficjalnie siedmiolatkiem :) Sara wprawdzie roczek skończy dopiero w niedzielę, ale torcik już był i świeczka - jedyneczka. Chyba po raz pierwszy opowiedziałam Gabrysiowi ze szczegółami, jak to było te siedem lat temu, gdy miał przyjść na świat. I jak bardzo Bóg wtedy nam pomógł. Zrobiło to na nim ogromne wrażenie. Fajnie mieć takie przykłady konkretnego działania Boga w życiu, którymi można się dzielić z dziećmi - wtedy łatwiej im ogarnąć to, że Bóg to bliska żywa osoba, a nie jakiś niewidzialny daleki ktoś.
Przed nami imprezy związane z zakończeniem roku "szkolnego" :) I pożegnanie przedszkolnej grupy Gabrysia. A potem - wakacje. Znowu będę mieć całą ekipę na głowie. Już planuję, jakie wycieczki będziemy robić :) Oby tylko pogoda dopisała, a dom będzie nam służył tylko do nocowania... Kocham lato... Ciepło, słońce, zapach traw, lekkie sukienki i lody kilka razy dziennie. Wreszcie!
Chodzi mi dziś po głowie Psalm 8:
O Panie, nasz Boże, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi! Tyś swój majestat wyniósł nad niebiosa. Sprawiłeś, że [nawet] usta dzieci i niemowląt oddają Ci chwałę, na przekór Twym przeciwnikom, aby poskromić nieprzyjaciela i wroga. Gdy patrzę na Twe niebo, dzieło Twych palców, księżyc i gwiazdy, któreś Ty utwierdził: czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym - syn człowieczy, że nim się zajmujesz? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś. Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich; złożyłeś wszystko pod jego stopy: owce i bydło wszelakie, a nadto i polne stada, ptactwo powietrzne oraz ryby morskie, wszystko, co szlaki mórz przemierza. O Panie, nasz Panie, jak przedziwne Twe imię po wszystkiej ziemi!
Wszystkiego najlepszego dla Jubilatów :)
OdpowiedzUsuńJaka Sara podobna do Ciebie - ale i do Eli.
Serdeczności!
Nasz czerwiec pachnie piwonią. Czekamy na róże.
OdpowiedzUsuńWszystkiego, co najlepsze dla Pociech.
Piękne torciki. I smakowite :)
najlepszego dla Gabrysia i Saruni zdrówka i szcześcia spełnienia arzeń i radości z odkrywania świata... to prawda warto Boga przybliżać dzieciom w taki sposób :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla dzieciaczków! Dużo zdrówka i beztroskiego dzieciństwa!
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń i wszystkiego najlepszego dla dzieci :*** Ależ ten czas leci... Torty piękne :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkiego najlepszego dla smyków. Torciki urocze, aż szkoda ich jeść. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiągle się u Was coś dzieje i to jak pozytywnie! Całym tym "dzianiem się" zarażasz innych - np. mnie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego dla Gabrysia i Saruni! :)
Zapomniałem dodać poprzednio, że tort Gabrysia KAPITALNY... A torcik Sary schrupałbym na miejscu :D
Dzięki za przypomnienie tego Psalmu...
Najlepszego ☺
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj naj naj!
OdpowiedzUsuńCudowny jest Bóg! Cudowny w swym działaniu!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń