Wiersz Haliny Poświatowskiej. |
Do końca roku szkolnego został tydzień.
W głowie mi huczy od nadmiaru spraw i obowiązków.
Trudno cieszyć się czerwcem w zmęczeniu i niewyspaniu.
Ale mam plan. Powrót do źródeł :) Do ciszy. Do wąchania kwiatków. Do grania w planszówki zamiast pisania wieczorami.
Do czytania poezji Poświatowskiej i tekstów Tischnera.
Do cieszenia się modlitwą bez pośpiechu.
I do ograniczenia mediów społecznościowych.
Książki książkami, ale nie wolno dać się wsadzić do kołowrotka.
Bóg jest Bogiem ludzi wolnych :) I ludziom wypatrującym jego orlich skrzydeł błogosławi.
Dobrego wypoczynku!
Domki Harklowa - tęsknimy :) |
kołowrotek jest przynajmniej bezpiecznie przewidywalny...
OdpowiedzUsuńNie nasz xD
UsuńWspaniały plan. Wąchanie kwiatów zwłaszcza. Czerwiec oferuje takie bogactwo: jaśminy, róże, wiciokrzewy, goździki, lilie... to zestaw z mojego ogrodu. Wącham codziennie :)
OdpowiedzUsuńJaśminy i róże, uwielbiam ten czerwcowy zestaw! A u nas dołączyły jeszcze lipy. Ten zapach chciałabym zachować na zimowe miesiące...
UsuńRivulet
Witaj Strumyku
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego powrotu do ciszy, do Źródeł.... Ale przecież Strumyk powinien płynąć do przodu:)))
Pozdrawiam końcówką wiosny
Dziękuję :) U nas już właściwie lato... Lipy kwitną :)
UsuńDla Pana Boga nie ma rzeczy niemożliwych, strumienie mogą płynąć pod prąd ;)
Uściski!
Rivulet