No cóż mogę napisać...
Rafałek cały w kropki, ale powoli będzie kończył ospę.
Za to dwa dni temu zakropkował Krzysiek (okazało się, że nie chorował jako dziecko...), a wczoraj - Ela.
Nadmanganian potasu, fiolet, octenisept, puder - kąpiele i smarowanie. Ech...
Ja przez kilka dni czułam się jak sanitariuszka wojenna biegająca między poszkodowanymi. Ale organizm też ma swoje granice wytrzymałości i po paru nieprzespanych nockach (kiedy Krzysiek leżał w gorączce, a Rafałek płakał, bo swędziały go bąble) dorwała mnie nagle gorączka. Także tej nocy to ja grzałam :) teraz nie wiem, jak się nazywam i jestem mega osłabiona. Cóż, zmęczenie... Muszę trochę odpocząć. Na szczęście Krzysiek lepiej się czuje (choć kropkowe przesilenie jeszcze przed nim) i może pomóc ogarniać dom.
Ela na razie kropek ma mało, ale martwię się, jak to zniesie. Chłopaków wysypało bardzo i bardzo ich bolało około trzeciego dnia... Ciężko będzie patrzeć na jej śliczną buzię całą w okropnych bąblach :/
Dobrze, że Gabryś teraz odpoczywa z dziadkami nad morzem i nie musi się z nami kisić w domu. Dobrze się to poukładało. No i też plus jest taki, że wszyscy zachorowali jednocześnie i nie będziemy się bujać z ospą do końca wakacji. Jeszcze tylko jakiś tydzień...
A potem, mam nadzieję, gdzieś pojedziemy. Oczywiście kasy brak, ale - PANIE BOŻE, PROOOOSZĘ.... Daj nam pojechać na wakacje... Zrób coś, żebyśmy mogli odpocząć...
Na razie siedzę i czytam. Bardzo dobrze odkrywać takie postaci. Często kiedy jestem chora, to mam okazję poznać nowych świętych i potem mi to pomaga. Piękna historia...
A tu dobra akcja. Jestem osobiście zainteresowana i już podpisałam petycję ;)
A teraz idę, bo maluchy coś już marudzą. Trzeba pomyśleć nad jakimś deserem, żeby życie osłodzić :)
Ale mi się żal Was zrobiło.. szczególnie jak napisałaś o buźce w bąblach. Żeby ten tydzień szybko Wam minął! Dobrze wiedzieć jak ta choroba przebiega, bo pewnie też mnie to czeka w przyszłości... I trzymam kciuki żeby udało Wam się gdzieś wypocząć! Trzymajcie się. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCo racja, to racja- dobrze, że wszyscy razem, i w sumie dobrze, że Rafałek i Ela zaliczyli taką "przygodę" przed przedszkolem. A Tobie życzę odpoczynku :*
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się, indiańskie plemię w kropki! I życzę Wam wakacji wyjazdowych, niech się uda:) Buziaki.
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka Kochani trzymajcie się dzielnie :D dobrze że ospę się przechodzi tylko raz w życiu. Gabrysia to nie opinie niestety prędzej czy później go dopadnie...
OdpowiedzUsuńGabryś już to przechorował 2 tygodnie temu ;)
UsuńDzięki dziewczyny :))
OdpowiedzUsuńBo to MIŁOŚĆ! Prawdziwa miłość jest trwalsza i przechodzi w wieczność.
OdpowiedzUsuńGratulacje tej VI rocznicy (podobno to rocznica cukrowa), czyli słodka i takiego słodkiego wspólnego życia życzę :-)
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
Joanna