(źródło) |
Piękna ta Miriam z Dzieciątkiem, prawda?
Właśnie spotkania z Nimi Wam wszystkim życzę na nadchodzące dni.
Niech te święta będą pełne pokoju i miłości. Niech będą czasem, kiedy w tej małej buzi Dziecka zobaczymy twarz Boga.
Do Wigilii zostało już niewiele. Zaraz zmykam do kuchni działać dalej, a potem sprzątać domek. Ale tak sobie myślę, jak dobrze by było wykorzytać ten czas też na najważniejsze rzeczy. Nie mówię, że przygotowanie potraw nie jest istotne - jest bardzo ważne, zwłaszcza jeśli nie robię tego z myślą o sobie, ale o bliskich, którym sprawię przyjemność (mnie tam w sumie wszystko jedno, ile będzie ciast itd). Nie mogę się też doczekać ubierania choinki z dziećmi.
Ale chodzi mi po głowie zdanie "nie było dla nich miejsca w gospodzie". Niech będzie miejsce. Może biegnąc na ostatnie zakupy mogę spojrzeć z miłością na bezdomnego, nie myśleć o jego zapachu, ale dać mu coś dobrego do jedzenia, uśmiech i życzenia. A może zadzwonię do kogoś, kto bardzo mnie kiedyś zranił i po prostu będę mu życzyć dobrych świąt - szczerze. To nie jest moje pitolenie - tak, żeby wyłożyć piękną teorię chrześcijańskich świąt, a potem robić co innego. Zamierzam to potraktować poważnie. Wtedy te święta będą naprawdę wyjątkowe.
I takich wyjątkowych świąt Wam wszystkim życzę :) Żeby zobaczyć twarz Boga nie tylko w gipsowej figurce w szopce, ale w tych najbiedniejszych. W końcu o to w tych świętach tak naprawdę chodzi - żeby Go zobaczyć. Że jest, że nas kocha, że chce nas uratować i wyciągnąć z naszych ciemności i lęków.
Pięknych świąt!
Błogosławieństwa!
OdpowiedzUsuńJezus urodził się w stajni. Jeśli nie posprzątam to chyba będzie sie czuł jak u siebie? :).
OdpowiedzUsuńZdrowia i miłości.
Wszelkiego dobra
OdpowiedzUsuńSpokojnych, radosnych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Wesołych, radosnych świąt Wam życzę Kochani moi
OdpowiedzUsuńpiękna! i moja ulubiona drugi rok z rzędu piosenka :)
OdpowiedzUsuńRadosnego świętowania! :)
Bardzo, bardzo lubię tę piosenkę. Jakoś tak niedawno wrzucałam ją na Facebooka, tylko w innym wykonaniu. Zawsze sobie myślę, gdy jej słucham, że to nie tylko o Maryi... ale też o każdej matce. Czy my wiemy, kim będą nasze dzieci, które dziś czule układamy do snu, które karcimy, gdy zbroją, którym robimy ulubione kanapeczki na śniadanie... Może pod naszym okiem, w naszych ramionach, rosną święci, rosną męczennicy, rosną wielcy naukowcy, pisarze, działacze społeczni...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na czas świąteczny! :)
Dziękujemy :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękna Miriam...
OdpowiedzUsuńkolędy słuchałam rok temu raz za razem, w tym za bardzo mnie wzrusza jakoś, nawet Ania przeskakuje ją na płycie, żebym nie płakała ;P
Też mam świeczki w oczach przy niej ;) Zwłaszcza że tak jak Matka Kaszubka myślę też o tym, co wyrośnie z moich dzieci i gdzie pójdą te wycałowane przeze mnie stópki...
Usuń