Chwilowo znowu nie mamy neta. Hihi dobrze od niego czasem odpocząć ^^ Piszę od teściów.
Mieliśmy piękne, ciepłe święta w doborowym towarzystwie. No i odpoczęliśmy z Krzyśkiem. Prawie tydzień razem, no, to jak wakacje! Uff, złapaliśmy oddech..
Nowy Rok przeżyłam wisząc nad kiblem, bo się strułam :P Nie miałam nawet siły dowlec się do okna i popatrzyć na ognie sztuczne.
Ale poza tym zaczęłam rok 2013 z jakąś nową energią. Tamten rok był piękny, ale bardzo trudny dla mnie. Ciąża, narodziny małego, potem szpital, kłopoty z rodzicami i teściami. Dobrze, że można zacząć od nowa. Mam nadzieję, że szybko nadejdzie piękna wiosna i kolejne lato, tym razem bardziej mobilne i pełne gór :)
Co jeszcze u nas... Byliśmy na "Hobbicie" i strasznie mi się podobał!!! Ech, zwłaszcza ten kawałek w Shire i Rivendell, aż świeczki stawały w oczach. Chyba nigdy się z tego nie wyleczę :D Najbardziej tąpnął mnie fragment, kiedy Gandalf mówi, że wziął ze sobą Bilba, bo dodaje mu odwagi (Bilbo Gandalfowi). I ten, kiedy mówi, że zło najbardziej nienawidzi prostych rzeczy, codziennych małych dobrych uczynków i zmagania, a nie wykalkulowanej mądrości. Ech, kto jak kto, ale Gandalf to jak coś powie... Oczywiście serduszko mi szybciej zabiło na widok Froda, stara miłość nie rdzewieje :P I co z tego, że Wilkołak siedział obok ;)
Tyle mojej recenzji... Poza tym Rafałkowi wykluł się wreszcie pierwszy ząbek. Z hukiem, bo malutki dostał gorączki 39 stopni na cały dzień. Ale już po wszystkim. Teraz czekamy na kolejne ząbki i pierwsze słowa. Bo jak do tej pory, słyszeliśmy tylko intensywne blublublu. Gabryś w jego wieku mógł poszczycić się już pięknym kasownikiem z przodu i bardziej zróżnicowanym słownictwem. Za to Sasulek górowałby nad nim sprawnością ruchową, skubaniec próbuje już chodzić. Staje przy wszystkim, umie podnieść coś z podłogi i znów się wyprostować, parę razy stał nie trzymając się niczego. Rosną nam dzielne chłopaki, aż miło patrzeć :)
Życzę Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Wszystkich potrzebnych łaski i błogosławieństw dla Ciebie i Twojej rodziny! :)
OdpowiedzUsuńRivulet, zachęciłaś mnie do wypadu do kina :)! Muszę iść, nie ma siły! U nas też jelitówka panuje i powala wszystkich na kolana.
OdpowiedzUsuńno szybko rosną dzieci Twój ma już 10 miechów mój prawie 5 kiedy to zleciało nie wiem.
OdpowiedzUsuńoj jak ja bym chciała pojechać do kina bo tu w Ś nie ma. za to byłam na kręglach i bilardzie też było milo hehe
Gratulacje pierwszego zębola
No no!! Przyjaciele się tu martwią, co taka długa cisza, a ta sobie odpoczywa w najlepsze ;D No ale bardzo się z tego cieszę Kochana...a "Hobbit", jeszcze raz to powtórzę - wspaniały...
OdpowiedzUsuńGratulacje pierwszego ząbka, ogólnej ruchliwości i przyjemnego nastroju :o)
Pozdrawiam!!