czwartek, 1 października 2020

Anielsko.

Tak mi się przypomniały stare dobre nuty... Może przez tą jesień i tęsknotę za górami. Po całym tygodniu deszczu pojawił się żal za wakacjami i latem.

A tu październik się zaczął. Jeden z moich najbardziej nieulubionych miesięcy :P To chyba jedyny punkt, w którym nie zgadzam się z Anią z Zielonego Wzgórza, wielbicielką października. Ja tam nie ogarniam, po co Pan Bóg go stwarzał. Chyba tylko po to, żebym się dołowała, że nie jest to przypominający jeszcze lato wrzesień, a do wiosny taki szmat czasu...

Ech.

Whatever, nie ma czasu na narzekanie. Młynek się obraca. Ela ma nowe zadania w zerówce. Rafał zaczął nosić okulary (super w nich wygląda ^^). Ja odliczam czasu do zniknięcia mdłości :P To już chyba niedługo, mam nadzieję? Prawda???

Imieniny chłopców za nami. Jutro święto aniołów stróżów. Też lubimy. W ogóle jakoś maryjne (okej, plusem października jest różaniec :P czyli jednak jest jakiś plus, jak zawsze) i anielskie święta są nam bliskie szczególnie, sama nie wiem czemu tak. To się czuje po prostu. No i św. Józef. Ciekawe, czy maluch poczeka z przyjściem na świat do jego święta...

To Elka ostatnio bardzo się po religii przejęła swoim aniołem i potem wieczorem się modliła, żeby każdy słuchał swojego anioła stróża. Dzieciaki kumają w lot to, do czego dorośli nie raz nie mogą dojść latami. Nie wiem, gdzie się potem podziewa ta intuicja. Oby przetrwała mimo wszystko...

A Sara przyniosła kilka pokolorowanych obrazków z aniołem. Chyba tak wyszło przez przypadek (yhm, sure), ale mi jakoś raźniej, gdy wiem, że oni są z nami, choć ich nie widać.

Kupiłam chłopcom ostatni tom serii "8+2". Też przeczytałam. Piękny :) Gabrysiowi też się bardzo spodobał. Rafał jeszcze nie przeczytał. To z pierworodnym wyrywam sobie książki :P I rozmawiam o metodach malowania pejzaży. Taka wrażliwość jaką mamy to błogosławieństwo i przekleństwo, martwię się i jestem dumna jednocześnie... Ale czy chciałabym, żeby był inny? Nie.

Każde z nich jest takie, jakie ma być. I kropka.

Rafał zaimponował mi ostatnio tym, gdy podszedł do starszej pani, która wywróciła się o kulach i zapytał, czy wszystko dobrze i czy może pomóc. Szłam już w tamtą stronę i widziałam zdziwienie w jej oczach, bo zabrzmiało to tak dojrzale...

A Elka nieraz się buntuje, po czym jakoś mimochodem robi dużo dobrego. Tu pas siostrze zapnie w aucie, tu zajmie się Michasiem.
 
Sara, żeby zrobić mi przyjemność, w sobotę wysprzątała dokładnie okolice swojego łóżka - choć zazwyczaj ciężko ją do tego zagonić.

I tak mogłabym pisać i pisać... Zawsze mnie wzrusza, gdy widzę w nich takie przebłyski dobra. Bo tak normalnie, to wiadomo - wrzaski, kłótnie, niechęć do sprzątania i inne zagwozdki rodzica :P Czyli standard.

7 komentarzy:

  1. Ja z kolei bardzo lubię październik i inne jesienne miesiące tak samo. Być może ze względu na naszą rocznicę i bliskość urodzinowego listopada, a za chwilę Świąt.
    Cudownie czytać o Waszych dzieciach. Ileż w nich dobra.
    A 8+2 też czeka na swoją kolej, choć Tygrys ma jakąś zniżkę, a ja się niecierpliwię. Chyba przczytam sama. I żal mi, że to ostatnia część.
    Dobrego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez nie lubie pazdziernika, choc u mnie wygrywa zdecydowanie z deszczowym, zimnym i ponurym listopadem. :)
    Ja z Nikiem czytam teraz serie "Virginia Mysteries", ale seria nie jest chyba przetlumaczona na jez. polski. Szkoda, bo calkiem fajna, z dobrym przekazem. U Bi za to, wszyscy IV-klasisci zaczytuja sie seria "Skrzydla Ognia" i Starsza tez zachwycona. Z racji, ze poziom troche wyzszy niz jej umiejetnosc czytania, uprosila mnie i... coz, nie polecam. Okropna, brutalna, nie wiem jak niektore dzieci zaczely ja czytac juz w II klasie... Wciskam Bi kazda inna ksiazke, ktora moze ja zainteresowac i pozostaje mi czekac az fascynacja minie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasi się zaczytują w "Kronikach Archeo", "Mazurskich w podróży" (Stelmaszyk), do tego "Stażnicy zamku Penhallow" Webb i oczywiście "Magiczne drzewo" Maleszki :) Polecamy

      Usuń
  3. Ja też każdego roku z niecierpliwością czekam na wiosnę. Ale może w niebie nie będzie jesieni i zimy? A może to w ogóle nie będzie nam przeszkadzać? :)

    A z perspektywy osoby niepełnosprawnej to ważne, że twój synek najpierw spytał, czy może pomóc i pewnie słuchał, w jaki sposób może to zrobić. Nie zawsze nasze pomysły są dobre. Jak chodziłam z kulami, to bałam się wsiadać do pociągu... nie dlatego, że mi odjedzie czy coś, tylko że znowu ktoś wpadnie na dziwną wizję, żeby szarpanie rąk względnie popychanie w czymś pomaga.://

    OdpowiedzUsuń
  4. Do piosenek SDM często wracam, bo bogate w treść🤗
    Grunt, to jedność, dobroć i miłość w rodzinie🧡😀
    Pozdrawiam Was najmilej na kolejne udane jesienne dni🍁🍂🌞🌻😘

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym zwiedzić BIeszczady :)


    Seria 8+2 cudowna <3 Uwielbiam <3


    Dlaczego Ela przejęła się aniołem? :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj szumem deszczu za oknem
    Ja lubię święto Aniołów Stróżów, Rudą Anię i ciepły kolorowy październik
    Pozdrawiam nadzieją za złota jeszcze jesień

    OdpowiedzUsuń