piątek, 27 września 2024

Nuta o ślebodzie po raz kolejny.

Dobrze jest rzucić wszystko i wybyć w góry 😉 Wczorajsze Pieniny. Bez męża, bez dzieci (swoich). Z przyjaciółką. Szum wiatru na szczycie i Dunajca w dole będę pamiętać jeszcze długo 🙂 Podobnie jak przejście owiec przez Sromowce 😅


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz