wtorek, 14 września 2021

O nauce oraz wycieczce do stolicy śliwki :)

Wrzesień mija błyskawicznie. Już połowa... Mam wrażenie, że obowiązku i różne sprawy do załatwienia dosłownie mnie wessały i nie wiem, kiedy wyplują... Może w czerwcu. Hmm... Czyżbym powinna szykować się do kolejnych wakacji?

Aktualnie mam w domu trzech lekko podsmarkanych panów, więc mi się nie nudzi. Wieczory jednak są już chłodne i łatwo się zaziębić. Ale z drugiej strony żal dzieciaki zaganiać do domu, niech jeszcze korzystają i bawią się na podwórku do późna, póki można... Przynajmniej Michał dziś szczęśliwy, że ma towarzystwo. Integrują się chłopaki. Przed chwilą zalali łazienkę, bo testowali katamaran z lego.

Ela w szkole, Sara w przedszkolu... Zadowolone, chociaż Sarenka chyba odlicza już do przyszłego roku, kiedy dołączy do niej Michał. Bo nagle została sama ;) Za to Elula w ciągu pierwszego tygodnia szkoły przeszła metamorfozę, podobnie jak jej koleżanki z klasy... Nagle się zrobiła taka panienka, przebojowa, swobodna, pewna siebie. Trochę się obawiała zmiany i teraz jest pozytywnie zaskoczona :)

Anusia w zeszłym tygodniu wzbogaciła się o dwa pierwsze ząbki :D W dodatku ten pierwszy namierzyłam na szkolnym zebraniu... Była niespodzianka. Teraz gryzie, muszę uważać :P Poza tym zostawiona na kocyku na podłodze pełza powoli i obraca się na wszystkie strony. Czyli w sumie - też jakby była w szkole. Takiej dla półrocznych niemowląt. Lekcja pierwsza: siedzenie... Lekcja druga: raczkowanie. Ech. Do Bożego Narodzenia będzie śmigać jak wyścigówka po domu.

Weekend zleciał szybko, bo było dużo dobrych rzeczy... W sobotę przyjęcie urodzinowe u przyjaciół, a w niedzielę kolejny wypad w świętokrzyskie. Tym razem Szydłów, zwany polskim Carcassone lub - z innej beczki - stolicą śliwki :) Dużo zabytków, piękne mury, a na rynku świetna restauracja oraz sklepik ze śliwkowymi artykułami. Pizza ze śliwką była mega pyszna i jej smal wspominam nadal. Musimy tam wrócić :)

Wszystkiego dobrego na drugą połowę września :*

22 komentarze:

  1. Nawet nie zauważyłam, że to już połowa września - jak ten czas szybko leci. Cieszę się, że Ela odnalazła się w nowej roli. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne miejsce odwiedziliście. Widziałam już na IG. Musimy odwiedzić następnym razem w drodze na południe.
    Pozdrawiam i życzę zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  3. Pizza ze śliwką, hmmm chyba muszę skosztować🍕😉
    Wrzesień faktycznie szybko mija i u mnie wiele się dzieje.
    Ale korzystam ze słonecznej, cieplutkiej aury i dużo spaceruję, po lesie także🌲🌳🍀😊
    Pozdrawiam Was najpiękniej życząc wszystkiego dobrego😘🌞💛🌻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! Pięknego września życzę :)

      Usuń
  4. Pizza ze śliwkami, poproszę! Uwielbiam śliwki w każdej postaci. W połączeniach słodkich i wytrawnych. Give me, give me!
    Piękna ta Wasza wycieczka i piękny, choć na pewno zagoniony wrzesień. I rzeczywiście, już połowa... O rety.
    Uściski z Kaszub (dziś też słonecznych) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem zrobię zakupy w śliwkowym sklepiku i wyślę na Kaszuby ;)
      Buziaki!!!
      Nadal jestem oszołomiona sama-wiesz-czym :)

      Usuń
  5. Szydłów jest niesamowity, trochę jak z bajki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł - pizza ze śliwką. A co tam było jeszcze? Tylko ser, czy jakieś kiełbaski? Na zdjęciu widać pieczarki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno rukola w dużej ilości :D Pieczarki, suszone śliwki, ser, a spód posmarowany pastą śliwkowo-pomidorową (takim keczupem o śliwkowym posmaku). Myślałam, że to będzie bardziej ciekawostka, a smakowała lepiej niż te "zwykłe". Polecam, nazywała się chyba szydłowska supreme albo coś takiego :)

      Usuń
  7. Połowa września... Dla mnie tutaj znaczą to koniec urlopu i powrót do pracy 😞 Jak to szybko zleciało.
    Pizza ze śliwkami, pieczarkami, rukolą i serem... Poproszę, ale tylko bezglutenową
    A Szydłów... Ciekawe miejsce
    Pozdrawiam i życzę odrobinę wolniejszych obrotów 😆

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i dobrego powrotu do pracy życzę :*

      Usuń
    2. Na szczęście był w w miarę spokojny. Ale wspomnienia jeszcze się snują nie tylko na moich zielonych, szumiących stronach.
      Pozdrawiam końcówką lata

      Usuń
  8. Ups... Przepraszam za błędy. Telefon czasem pisze co chce

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja mogłam nie być w Szydłowie!!! "Moi" chłopcy też w przedszkolu, Kubuś, lat 3, świetnie sobie radzi, reszta czwóreczki- różnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz nadrobić koniecznie ;) Może ze "swoimi" :)

      Usuń
  10. Super, że Ela tak szybko poczuła się swobodnie w nowym miejscu :) Dla mamy to też ulga.
    Trójki chorych nie zazdroszczę... To ja tu już się z jedną chorą trochę męczę :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Też wolę, jak są zdrowi... No ale zimno się zrobiło, więc pewnie co chwilę ktoś będzie pociągał nosem...
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  11. Dobrze, że w tym zabieganiu, które Cię dopadło, znalazłaś czas na fajne chwile z rodziną. Pizza ze śliwką brzmi nietypowo, ale bardzo lubię nowe smaki, więc pewnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń