(źródło) |
Po szalonym weekendzie dziś rano niespodzianka. No, rano jak rano... Najpierw wyprawiałam starszaki do placówek, a potem pojechałam do dentysty :P Ale w końcu nadszedł czas, żeby z dużym kubkiem kawy usiąść nad brewiarzem. A tam co? Spotkanie Miriam z Elżbietą. Nie muszę mówić, że to był dla mnie piękny moment :)
Jest coś takiego w powyższej ikonie, że aż się chce śpiewać... Nie dziwię się, że one też śpiewały, przytulając się. Musiały się wtedy strasznie cieszyć, dotknięte przez niebo.
Trochę tak było z nami w ostatnich dniach. Też w górach, też blisko... I na naszych oczach urodziła się nowa wspólnota. Warto było.
A w tą sobotę będzie chrzest naszej Ani. I tak żyjemy, od święta do święta. Komunia Rafcia, czuwanie na Zesłanie, wyjazd, chrzest tuż po Bożym Ciele... Dobrze być w Kościele.
I urodziny czerwcowej dwójki coraz bliżej.
Potem - wakacje. Tym razem nie nad morzem. Szykuje nam się wypad w mój wytęskniony Beskid Niski. Po ośmiu latach przerwy...
Nie mogę się doczekać :)
Wiosenna zieleń staje się coraz ciemniejsza, zaczyna inaczej pachnieć... A ja oddycham coraz spokojniej po przygodach ostatnich miesięcy. Słońca mi trzeba i szelestu liści.
Cieszę się razem z Wami z Waszego weekendowego wyjazdu. I jednocześnie kibicuję wakacjom :) My jeszcze nie podjęliśmy decyzji, za dużo się dzieje, by spokojnie pomyśleć. Dziś właśnie Rozalka po raz kolejny ugryzła dentystkę, trzeba będzie jej zrobić zęby pod narkozą, bo to już kolejna nieudana próba, a dziurki rosną...
OdpowiedzUsuńModlę się za Anusię, by chrzest święty się udał. Szkoda, że to ja nie mogę być matką chrzestną ;p A Wy u nas nie mogliście trzymać Stefcia w tę sobotę... Odległości jednak robią swoje :/ Ale zawsze będą Wasze dzieci bliskie mojemu sercu :) <3
Też żałuję, że tak daleko... Ale pamiętamy o Was zawsze :*
UsuńPowodzenia u dentysty z Rozią... U nas na razie tylko chłopcy mieli leczenie i jakoś to przeszli :) Eli za to wypadły dwie dolne jedynki i wygląda uroczo z wielką dziurą z przodu ;)
Oby się Wam wypad udał :) Kiedyś słyszałem/czytałem (nie pamiętam już dokładnie), o tym jak Miriam z Elżbietą się spotkały i Jan z Jezusem na to zareagowali i podjęli rozmowę ze sobą, z brzuchów swoich matek. Dlatego one obie były wtedy takie uradowane.
OdpowiedzUsuńKiedyś chyba o tym pisałam tu na blogu :) I ta ikona też to trochę przedstawia.
UsuńDzięki :* I Tobie życzę wypadu w zielone!
Ja już mam dość dentysty, a jeszcze jednak wizyta przede mną :D
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze raz muszę iść. Ale w porównaniu z porodem wizyta u dentysty to dla mnie jak spa... :D
UsuńPiękna ikona i taka radosna.
OdpowiedzUsuńI te dzieciaki rozmawiające z brzuchów ;D
UsuńCzekam na wpis z wyprawy w Beskid Niski. Sama w nim mieszkam, jestem ciekawa jakie miejsca odwiedzicie
OdpowiedzUsuńNa pewno Radocynę :) Wysową i Blechnarkę, Regietów, pobliską Krynicę... Może Magurę Małastowską. W dzieciństwie jeździłam w te okolice co roku na wakacje i bardzo mnie tam ciągnie :)
UsuńTe miejsca znam jedynie z grupy Beskid Niski z facebooka, ale pięknie tam jest. Ogólnie Beskid Niski jest piękny:)
UsuńPlany na wyjazd brzmią super, oby wszystko się udało! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńCieszę się z tego Waszego wyjazdu... oby więcej takich chwil :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPrawdziwa radość bije z tej ikony. Cieszę się, że wyjazd się udał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tak, lubię te ikony mówiące o relacjach, gdzie jest więcej niż jedna osoba przedstawiona ;)
UsuńByłam kilka lat temu w Sanoku, gdzie znajduje się jedna z najpiękniejszych kolekcji sztuki cerkiewnej w Polsce😊
OdpowiedzUsuńOczu nie mogłam oderwać🤗
Pozdrawiam Was serdecznie na cały dobry nowy tydzień🌞💛🍀🌼🍓☕😀
Sanok <3 Muszę kiedyś tam wrócić...
UsuńIkona jest niesamowita. Nie znałam jej.
OdpowiedzUsuńJesteście już po kolejnej rodzinnej uroczystości. Wierzę, że była niezapomniana. Dobrego tygodnia dla Was
Była niezapomniana :) Dzięki i wzajemnie :*
UsuńWitaj już czerwcowo
OdpowiedzUsuńWizyta u dentysty właśnie przede mną.
Ikona zachwycająca. Lubię podziwiać sztukę cerkiewna.
A jak było na wyjeździe?
Pozdrawiam zapachem akacji
Ja też dobrze się czuję w cerkwiach :) Nie mogę się doczekać wakacji, na pewno kilka cerkwi odwiedzimy...
UsuńI u nas akacje kwitną na całego, pozdrawiam ciepło!