Zaczęliśmy wrzesień. Wczoraj cała nasza ekipa wyszła rano z domu, by zacząć nowy etap w życiu. Ale nie tylko nam się to przytrafiło.
Tego wrześniowego poranka po długiej chorobie zaczęła swój nowy etap moja babcia. Gdzieś tam, na niebieskich wagarach...
I jak zwykle nie mam problemu ze słowami, tak teraz nie wiem, co napisać, bo wszystko jest zbyt płytkie i banalne.
Do zobaczenia po drugiej stronie... Teraz już nic nie będzie takie samo.
z modlitwą
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńTu się nic nie da napisać, tęsknota pozostanie na zawsze...tylko modlitwa się liczy. Babcia była piękną kobietą.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu!
UsuńPrzykro mi. Ale kiedyś gdzieś tam na pewno się odnajdziecie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno :) Dzięki!
UsuńPiękna kobieta. Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie...
OdpowiedzUsuńDziękuję...
Usuń