niedziela, 22 grudnia 2024

Małe. Szopka czy stajnia?

A ty, Betlejem Efrata,
najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich!
Z ciebie mi wyjdzie
Ten, który będzie władał w Izraelu,
a pochodzenie Jego od początku,
od dni wieczności....

Z dziś. Dziś w ewangelii mamy też dwie kobiety i dwoje dzieci (które dla wielu nawet nie będą jeszcze ludźmi, bo przecież się nie urodziły). Dzieją się wielkie rzeczy w tych najmniejszych i niezauważanych.

Tak sobie myślę, że to jest dla mnie najpiękniejszego w chrześcijaństwie – tym prawdziwym,  a nie udawanym i wyklepywanym. Pan Bóg patrzy na to, co małe i niepozorne, by właśnie w tej małości zrobić coś niezwykłego. Nie potrzebuje idealnych, bezgrzesznych ludzi, domu z Instagrama, perfekcyjnych rodziców i grzecznych dzieci. Potrzeba mu normalności, żeby mógł działać.

To takie pocieszające przed kolejnymi już świętami. Dla mnie to zawsze trudny czas. Jakby jakaś błyszcząca cekinowa lawina próbowała mnie przygnieść po raz enty i powiedzieć, że mam wypucować chałupę na błysk, zrobić milion dań lepiej niż Gessler, wbić wszystkich w najlepsze ciuchy i położyć na stole drogi lniany obrus i zastawę z porcelany :P

A ja naprawdę nie chcę takich świąt, bo dla mnie taka "szopka" to kara, a nie powód do radości i świętowania.

Wolę moją stajnię, krzyki dzieci, królika biegającego pod stołem, dania takie jak lubimy (w tym roku będzie eksperymentalnie i nietypowo), dom uprzątnięty na "mniej więcej", granie w planszówki, oglądanie filmów z michą popkornu i czytanie książek.

Tak, wiem, piszę o tym co roku w taki czy inny sposób, ale serio – wkurza mnie to, jak daleko odeszliśmy od prawdziwego świętowania Bożego Narodzenia. A ono może być spokojne, ciche i bez błyskotek, drogich prezentów pod dwumetrową choinką z dobranymi kolorystycznie ozdobami oraz ton jedzenia, które potem ląduje w koszu.

Chcę małego, bo w małym można oddychać i rosnąć do wieczności.

Dobrych świąt, kochani!

4 komentarze:

  1. Myślę, że najważniejsze, by to było šwiętowanie. Tak jak komu pasuje, wedle własnych rodzinnych tradycji. Byle rodzinnie, bez gniewu i uraz, w ciepłe, radości i życzliwości.
    Samego dobra dla Was.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Tak, najważniejsze żeby było to świętowanie :) Po prostu często w tym wizerunku "idealnych" świąt Bożego Narodzenia chodzi o oprawę i ewentualnie górę prezentów i emocje, a nie o celebrowanie Narodzenia.
      Uściski!
      Riv

      Usuń
  2. Od zawsze preferuję takie " małe", zwyczajne święta. Jestem szczęśliwa, że w tym roku wszyscy byli w komplecie i to mi wystarczy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwyczajność jest najpiękniejsza :)
      Uściski!
      Rivulet

      Usuń