poniedziałek, 24 maja 2021

Umajone.

Ostatni majowy tydzień. Szkoda, lubię ten czas kwiatowej eksplozji, długich dni i pieśni maryjnych rozbrzmiewających wieczorami przy kapliczkach oraz kościołach. Choć w tym roku nie słyszę trąbki. Co roku podczas nabożeństwa (czy może przed?) ktoś grał po kolei na trąbce różne pieśni. Dzięki temu gdy nie mogłam iść na majówkę, bo bujałam w wózku kolejnego malucha, mogłam się pomodlić w swoim ogrodzie z dziećmi. Tym razem cisza, widzę tylko ludzi idących do kościoła i mogę odmówić różaniec, kołysząc Anię w nosidle i patrząc na resztę ekipy szalejącą na podwórku.

Za nami Zesłanie Ducha Świętego. Udało nam się z Krzyśkiem wybyć na nocne czuwanie tylko z Aneczką, podczas gdy pozostali zostali na noc u dziadków. Dziwnie trochę było potem wrócić do domu i zobaczyć pięć pustych łóżek. Na szczęście po śniadaniu znów byliśmy w komplecie. Szczerze mówiąc nie lubię się z nimi rozstawać na dłużej i te kilka godzin regeneracji zupełnie wystarczy.

A dziś rano szukanie trzeciego tomu brewiarza (bo skończył się ten "wielkanocny") i chwila radochy - święto Matki Bożej, więc moje ulubione czytania. Te maryjne zawsze jakoś dodają mi otuchy i się uspokajam przy nich.

Czasem ludzie mnie pytają z podziwem lub przerażeniem w głosie, skąd mam siłę, by się zajmować taką gromadką. No, właśnie stąd. A najlepsze jest to, że te momenty dzieją się w codziennym młynie, bez uniesień. Różaniec czasem odmawiam w łazience, kuchni lub zmieniając kolejną pieluchę. Bywa że klepię półprzytomnie, zasypiając ze zmęczenia. Ale Pan Bóg jest cudowny i w całym tym rozgardiaszu prowadzi, dając czasem małe dowody - "jestem blisko". Tęcza, nagły przebłysk światła między chmurami, bażant zrywający się do lotu tuż obok, a ja wiem, że mam kogoś bliżej niż na wyciągnięcie ręki.

Dziś święto Matki Kościoła, a za dwa dni Dzień Mamy :) Niby też mój. Choć jakoś go nie obchodzę specjalnie (no, poza wzruszaniem się na przedstawieniach dzieci), bo jak ostatnio napisała Rut, taki "dzień mamy" to ja mam każdego dnia. Licząc od 4 czerwca 2010 roku. Czas ciąży był piękny, ale to właśnie narodziny Gabrysia były trzęsieniem ziemi i sprawiły, że ja też jakbym się urodziła na nowo, inna... jako mama.

Zaczął się czas pięknej przygody i trwa... Dopisujemy kolejne rozdziały.

Rozdział szósty - Nusia :)

15 komentarzy:

  1. Tak Bóg, Mateczka z Nieba, Duch Święty dodaj sił.. to dzięk nNim człowiek ma siłę walczyć i pokonywać boleści, przeciwności losu.... walczyć zawsze i do samego końca nigdy sie nie poddając. Oni zawsze rozwikłają problemy i pomogą <2

    Maluszek już nie taki mały.. rośnie jak na drożdżach <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rośnie błyskawicznie :) ani się obejrzymy, a będzie siedzieć, a potem śmigać jesienią po domu...

      Usuń
  2. no właśnie MODLITWA to jest to, co daje SIŁĘ - ale weź to tłumacz innym :-/ Uściski :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie muszę tłumaczyć, bo nie każdy musi mieć łaskę wiary i się modlić. Wystarczy że ten, co ma, będzie się modlić za innych i przewiezie ich do nieba ;) To trochę jak z prawem jazdy - ja nie mam :D i liczę że ktoś mnie zawiezie...
      Trzymaj się ciepło :*

      Usuń
  3. Nusia - Klusia. :D Fajny pulpecik sie z niej zrobil. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, Pyzia pełna wałeczków :) Lubię takie dzieciaczki, te ich pierwsze gruchania i śmiechy <3

      Usuń
  4. Wszystkiego najlepszego na trzymiesięcznicę Anusi :) Jest przesłodka, taka milutka, a jaka duża jest i jak rezolutnie, czarująco patrzy :*
    Cieszę się, że Wam się udało z czuwaniem. Zasłużyliście po dwóch odroczonych czuwaniach na Wielkanoc rok temu i w tym roku.
    Z tą trąbką na majowe to mi dałaś dobry pomysł. My zaczynamy w przyszłym roku przy krzyżu na ulicy (mieliśmy w tym, ale Stefcio ciut mały) - a na naszej ulicy mieszka cała muzykalna rodzina. Moglibyśmy majowe rozpoczynać właśnie grą na trąbce jakiejś pieśni maryjnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh i dla Stefka wszystkiego dobrego na trzy miesiące ;D
      Ooo jak tylko macie możliwość, to róbcie z instrumentami, o wiele lepiej się modli!

      Usuń
  5. Witaj piątkowo
    Rośnie szybko ta Twoja Anusia
    Pozdrawiam pachnącą końcówką maja

    OdpowiedzUsuń
  6. I mi tak smutno, że maj się kończy. Ale wierzę, że przed nami piękny czerwiec.
    Anulka urocza. Radość.

    OdpowiedzUsuń
  7. Modlitwa ma wielką moc, bez niej nie dałabym rady w wielu sprawach.

    OdpowiedzUsuń