wtorek, 10 marca 2020

Tymczasem...

Najpierw ogłoszenie. Jeśli ktoś czytający mieszka w północno-zachodniej części Krakowa, lub okolicach (czyli dokładnie po przeciwnej stronie niż my :P) i ma małe dzieci, polecam wydarzenie:

[11.03 - z powodu koronawirusa spotkanie odwołane]
Sternik to miejsce wyjątkowe, sama czerpię stamtąd inspiracje wychowawcze ;) i lubię słuchać wykładów otwartych. Edukacja spersonalizowana (czyli taka, w której każdego przedszkolaka/ucznia traktuje się inaczej i pomaga rozwijać talenty, a także korygować wady, a rodzice i nauczyciele sobie pomagają - tak w bardzo dużym uproszczeniu :P) - to jest to! Mnie podoba się nawet bardziej niż homeschooling. Szkoda tylko, że nie ma placówki na południu Krk :) To jedyna wada :P

Zapisy do przedszkola trwają cały czas. Więcej informacji na stronie TU i TU.

Wykłady:

Jeśli nie jesteście z Krakowa, ale macie tu znajomych, polećcie :) A sami możecie się rozejrzeć, czy w waszej okolicy nie ma innej sternikowej placówki. Super sprawa!

***

Tymczasem u nas zrobiła się wiosna... Dziś ciepły dzień, wybrałam się z Michałkiem na dłuższy spacer. On w końcu zasnął, a ja podziwiałam krokusy i pierwiosnki w ogrodach. W niektórych były nawet całe kwitnące polany...

Pociesza mnie to zawsze, że po długim czasie czekania w ciemności i zimnie, te małe kwiatki wyskakują z entuzjazmem spod ziemi, jakby wołały, że jest życie, jest nadzieja...

U nas jakoś się toczy. Tylko ręce i nogi bolą. Zdiagnozowane problemy z kręgosłupem, czeka mnie rehabilitacja. Cóż, nigdy nie byłam okazem zdrowia. I tak żyję pełniej, niż przypuszczałam.

1 komentarz: