wtorek, 8 czerwca 2021

Ach, ten czerwiec :)

No i piękny długi weekend za nami...

Najpierw Boże Ciało, czwartek. 3 czerwca, jak 11 lat temu... Pamiętam, byłam w szpitalu, modliłam się w kaplicy o poród naturalny, bo Gabryś mimo oksytocyny podawanej raz po raz, nie chciał się urodzić. Ale się bałam! Już po urodzeniu dowiedzieliśmy się, że było małowodzie i łożysko niewydolne. Pan Bóg naprawdę mocno się wtedy musiał o nas troszczyć, bo następnego dnia urodziłam szczęśliwie zdrowe (choć ciut małe, bo mimo donoszenia tylko 2500-gramowe) dziecko.

Każda ciąża, poród i te pierwsze miesiące po nim to walka, stres, zmaganie... Ale też doświadczanie wyjątkowej opieki. Teraz też...

Tegoroczne Boże Ciało świętowałam zupełnie inaczej. Piękny słoneczny dzień, ciepło i zielono. My w komplecie, wystrojeni. Dzieciaki podczas mszy o dziwo spokojne - bałam się, że będą się co chwilę wiercić i pytać, kiedy procesja. Bo po procesji mieli obiecane lody w Good Loodzie :P

Jakoś tak wyszło, że szliśmy zupełnie z przodu. W dodatku wypatrzyliśmy dwie znajome rodziny, jeszcze bardziej "dzietne", niż nasza, więc było rodzinnie i wesoło. A Sara załapała się nawet na koszyczek z kwiatami (którego sama nie ogarnęłam, bo płatki i tak by nam zdechły w aucie podczas jazdy - ten kościół dość daleko od nas) oraz wianek ;)

Potem długa posiadówa przy lodach w cieniu drzew, pizza u znajomych, a wieczorem - przygotowania do sobotniej eucharystii z chrztami. Mamy to szczęście, że wiele rzeczy możemy przygotować sami, pieśni, wstępy do czytań, kwiaty itd.

Piątek, 4 czerwca. Wzrusz. No co będę więcej pisać... Gabrysiu kochany, niech Cię Bóg prowadzi i strzeże od zła. Pamiętaj zawsze, że Cię bardzo kochamy :* I że jestem dumna, że mogę być mamą takiego fajnego faceta!

Sobota, 5 czerwca. Od rana przygotowania, goście, szykowanie strojów... Wieczorem chrzest Ani <3 Przy chrzcielnicy udekorowanej różowymi kwiatami, z dużą muszlą świętego Jakuba zamiast dzbanuszka do polewania główki. Z nami na pewno byli święci i aniołowie, śpiewający i cieszący się jak nie wiem co :) I może to dobrze wyszło, że dopiero teraz ten chrzest, choć pierwotnie miał być w Wielkanoc, potem w święto Zesłania Ducha Świętego... A wyszło w oktawę Bożego Ciała, gdy wokół kościołów pełno płatków pachnących kwiatów. My też spokojniejsi, bo Aneczka z małej kruszynki zamieniła się w roześmianą gwiazdeczkę...Trzymając ją nad chrzcielnicą już się nie bałam, tylko byłam wdzięczna. Ona też przystrojona w biało-kremową falbaniastą sukienkę wyglądała cudnie - tak jak powinna tego dnia ;) Jakoś tak się złożyło, że od obojga chrzestnych otrzymała ikony w prezencie - od chrzestnego Annę trzymającą małą Miriam na kolanach, a od chrzestnej Annę oraz Klarę modlące się razem przed obliczem Jezusa (nie ma jak spersonalizowany, wykonany samodzielnie prezent! jest mega!!!). Także ten... Doczekaliśmy się :) Dodatkową radością było to, że do komunii mogli już przystąpić obaj nasi starsi chłopcy. Dziewczyny też były bardzo przejęte i na pewno będą to pamiętać. A Michaś - jest na zdjęciach, kiedyś mu opowiem, jak to było...

No i niedziela, 6 czerwca. Najazd Hunów :D Żart, ale dzieci w domu było razem 17, a dorosłych 3 sztuki. Daliśmy radę, świętowaliśmy urodziny naszego pierworodnego oraz córeczki znajomych. Ona też już ośmiolatka, a dopiero co odwiedzałam ją i jej mamę w szpitalu tuż po porodzie... Wzdych, wzdych.

Przed nami odpoczynek... Tfu, tfu, skasuj... Przed nami urodziny Saruni <3, wycieczki szkolne chłopców, zakończenie przedszkola Elusi oraz inne atrakcje...

Odpoczynku nie ma, ale i tak jest pięknie ;)

A czereśnie już zaczynają się czerwienić... Idzie lato!

22 komentarze:

  1. Piękny weekend za nami ale kolejne dni mogą być równie piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny czas za Wami. Aneczka jest cudna, musiała pięknie wyglądać w swojej sukieneczce.
    Najlepsze życzenia dla malutkiej z okazji chrztu i dla Gabrysia z okazji urodzin - błogosławieństwa Bożego i wszelkich łask.

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja dołączam się do radujacego się grona. Niech mała Chrześcijanka wzrasta ku radości Waszej i Bożej. I wszelkiego dobra dla Gabrysia. Niech czerwiec wypełnia się dla Waszej Rodziny pięknymi chwilami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, dla Waszej trójki również życzymy pięknego czerwca :)

      Usuń
  4. Piękny ten Wasz czerwiec rzeczywiście :) Ilekroć Cię czytam, zawsze rozbraja mnie to, że u Was CIĄGLE coś się dzieje :D Nawet w tych takich, zdawałoby się, spokojniejszych momentach jest pełno ruchu :D Podziwiam Cię jak Ty to wszystko ogarniasz...

    Wszystkiego Najlepszego dla Gabrysia! :) Jeszcze trochę i chłopak przyprowadzi Ci do domu pierwszą dziewczynę ;) Zdrowia, szczęścia, szerokiego uśmiechu i spełnienia marzeń! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, im więcej dzieci, tym więcej wydarzeń... A teraz to już cały czas COŚ się dzieje. I tak już chyba będzie. Ale ja lubię ten nasz ruch :)
      W imieniu Gabrysia dziękuję! A żebyś wiedział, skoro 11 lat minęło tak szybko... to ani się obejrzę, a będą 22 świeczki na torcie.

      Usuń
  5. Wszystkiego najlepszego dla Gabrysia! Niech spełnia marzenia :)
    I wspaniale, że udało Wam się już ochrzcić Anię i że wszystko się udało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) No był lekki stresik, ale wyszło wszystko pięknie ;) Teraz jeszcze tylko urodzinki Sary i domknięcie roku szkolnego, a potem przechodzimy do wyzwań wakacyjnych...

      Usuń
  6. Błogosławieństwa Anusi.
    I kolejnym Jubilatom.

    Na tym zdjęciu widać że Ania to Wasze dziewczę :). Podobna do zdjęć pozostałej gromadki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy :) A Anusia bardzo podobna do reszty, w ten sam sposób - każde jest inne, ale też każdy z każdym ma coś wspólnego. Taka rodzinna makatka nam wyszła...

      Usuń
  7. Piękny ten Wasz czerwiec.
    A Aneczka urocza. I jak szybko rośnie
    Trzymam kciuki za Waszą rodzinę

    OdpowiedzUsuń
  8. Wesoła u Ciebie gromadka, ja mam jedynaka, ale dzięki synowej zyskałam córkę i niebawem będę mieć wnuka, jeszcze nie znamy płci.
    Podziwiam Cię szczerze za cierpliwość i życzę siły na dalsze lata:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest pięknie i oby tak pozostało już na zawsze.
    Pozdrawiam Ciebie i całą Twoją uroczą rodzinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ile się u Was dzieje... Zawsze wesoło, pięknie, pokrzepiająco... Anusia jest wprost czarująca! I taka już "własna", niepodobna do nikogo, tylko do siebie. Choć oczywiście cechy podobne do rodzeństwa ma :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Się dzieje... Czasem nie ogarniam :P Ale lubię to nasze zwariowane życie :)
      A Anusia rzeczywiście jest coraz bardziej "sobą"!

      Usuń
  11. Pięknie! Gratulacje tak pięknej i pobożnej rodziny, coraz rzadziej się to zdarza... Uściski!

    OdpowiedzUsuń