niedziela, 26 lipca 2020

Kurs na...

Upalna niedziela.

Byłam rano z czwórką w kościele, Krzysiek został z Michałkiem w domu. Gdy wróciliśmy, już na podwórku poczuliśmy aromat brownie. Dobrze mieć męża, który piecze ;) Zrobiłam szybko spaghetti z mięsem i grzybami. Zjedliśmy, a potem... leniwe popołudnie. Ciepło, nic się nie chce.

Dzieciaki się przewalają po pokoju, nadrabiając zaległości towarzyskie. Starszaki wczoraj wrócili, zadowoleni bardzo. Chyba też się będę musiała wybrać do Krynicy, tęskni mi się za tamtymi stronami. I za Wysową, chyba jeszcze bardziej. Za cerkwiami i zrujnowanymi cmentarzami, pochowanymi gdzieś po krzakach. Choć teraz większość z nich wygląda lepiej niż w czasach mojego dzieciństwa, odnowiona, odnaleziona...

Ale choć Łemkowszczyzna woła, to na razie obieramy kurs na Kaszuby... Które stały się równie bliskie memu sercu :) Jedna ziemia odkryta w dzieciństwie, druga w dorosłym życiu, z własnymi dziećmi. I obie wzywają.

Także ten, kilka dni planowania, pakowania. A w piątek wybywamy. Mam nadzieję, że pogoda dopisze, a droga będzie bezpieczna. Już się cieszę na podróż, nie lubię siedzieć w domu.

A dziś wspomnienie Anny i Joachima. Coś takiego jest w tych postaciach, że na samą myśl o nich robi mi się ciepło i spokojnie. Jakbym usiadła u babci w fotelu, z filiżanką poziomkowej herbaty i kawałkiem placka z truskawkami. Może tak będzie w niebie... W pewnej odsłonie, bo tam będzie pewnie tak pięknie i bogato, że umiem sobie wyobrazić tylko jego cienie.

Anna, Sara, Elżbieta... i Maria. Mam do nich słabość, bo wszystkie czekały... i się doczekały. Mogły dotknąć Pana Boga. Warto czekać po cichu, robiąc swoje.

Niebo. Ta ojczyzna woła najbardziej. A na razie łapiemy jej odblaski, w górach i nad morskim brzegiem.

5 komentarzy:

  1. Taki mąż to skarb... taka rodzina to Skarb... wspieracie się i jesteście razem <3 Mam nadzieję, że wyjazd Wam dopisze i pogoda będzie cudowna :)

    z Bogiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wyobrażam sobie ile jest pakowania przy piątce dzieci. My też wyjeżdżamy w piątek do Polski i już przy dwójce jest tego sporo ;) Udanego wyjazdu! Też mieliśmy jechać w tym roku na Kaszuby (to strony mojej babci), ale nie wyszło. Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kaszuby czekają na Was :) Bardziej na Krakusów czy na górali? Jesteście tak mocno związani i z Krakowem, i z górami, że nie potrafię Was jednoznacznie określić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczęśliwej drogi! I bawcie siedobrze :).

    OdpowiedzUsuń