niedziela, 2 lutego 2020

Pod górkę.

Już luty. Do pierwszych urodzin Michałka coraz bliżej. Czekam z utęsknieniem na ten początek, na przedwiośnie, wiosnę... Jak zwykle dla mnie początek roku trudny. W ogóle nie lubię początków, planów... Styczeń i wrzesień to dla mnie najtrudniejsze miesiące przestawienia się na nowe. Tak już mam, akceptuję i przeczekuję.

Póki co nie jest różowo. Ugrzęźliśmy w jakiś wrednych wirusach, które masakrują nas po kolei. Są gorączki, kaszel, katar, bóle uszu, takie tam... U wszystkich w kółeczko, końca nie widać. I u mnie oprócz przeziębienia jakieś bóle reumatyczne (?) w dłoniach i stopach, w środę idę na kolejne badania. Podczytuję Matkę Kaszubkę i mam nadzieję, że u nas też nie skończy się szpitalem.

Jakiś trudny ten początek, na obu krańcach Polski.

I nawet nic pisać mi się więcej nie chce. Trzeba przetrwać i doczekać Wielkanocy i nowej nadziei, jak zwykle.

Idę robić kotlety :P

PS. No i jednak szpital... Gdy pisałam notkę, Krzysiek był z dziewczynkami na dyżurze świątecznym. A teraz pojechał z Sarą - chyba zapalenie płuc. Zostaję na froncie sama z pozostałą czwórką. Ech nie tak miało być...

Ale w sumie mogło być też gorzej :P Nie mam co narzekać.

PPS. Nocny dopisek, dostałam info że Krzysiek z Sarą wracają do domu. Zapalenie płuc jest, ale też nowe leki (poprzedni antybiotyk nie zadziałał),  no ale mamy się kurować w domku. Uffff.... Dzięki, Boże!

(btw. cały dzień mi chodzi pogłowie, że dziś święto Ofiarowania...)

Także ten, ferie chorobowe, ale przynajmniej domowe, a nie szpitalne. I oby tak zostało!

A tu jeszcze wrzucam, bo właśnie sobie oglądałam, żeby się odstresować po całym dniu:
WARTO!!!

3 komentarze:

  1. Mocno ściskam! Na pewno jest Ci teraz ciężko. Doświadczenie choroby nigdy nie jest łatwe... Ty tez koniecznie się badaj i uważaj na siebie. A niedługo wiosna. I chyba tez ferie u Was niedługo? Pamiętam w modlitwie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowia!
    Dobrze, ze można leczyć w domu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czas szybko leci a dla Was zdrowia, zdrowia, zdrowia <3

    OdpowiedzUsuń