Za takim dniem mogłabym tęsknić całe życie... Upał jak w lecie. Chłopcy po raz pierwszy w tym sezonie w krótkich spodenkach, koszulkach z krótkimi rękawami, czapkach z daszkiem. Ciasteczka :) Byliśmy na lodach, szaleliśmy na placach zabaw. Opaliliśmy się, mnie aż spiekło.
Teraz chłopaki śpią, ja czekam na mego lubego i robię sobie obiad na kolację. Pieczarki w roli głównej. Dobrze, że nie jestem na diecie ;)
Życie jest piękne!
Moooon riveeerr...wider than a mile... Piękny temacik :)
OdpowiedzUsuńA pogoda to rzeczywiście cudna się nareszcie zrobiła :)
Ty na diecie? Z czego chcesz chudnąć - z kości na ości? :D
och tak pogoda piękna niestety my chorujemy a raczej Mateuszek się rozchorował
OdpowiedzUsuńMam ogromna prośbę-jestem twoja czytelniczką-z wielu względów lubię twego bloga i was-jest dla mnie ważny w pewnym sensie:)-czy mogłabyś podać mi np. twego maila miałabym parę pytań zw z macierzyństwem:))-a pisanie w komentarzach byłoby bez sensu....oczywiście jeśli będzie to problem-zrozumiem:) pozdrawiam weronika
OdpowiedzUsuńrivulet@poczta.onet.pl :)
UsuńJa też się cieszę wiosną i radosnej niedzieli życzę :)
OdpowiedzUsuńDo lata, do lata piechotą będę szła... :) Uwielbiam słońce !
OdpowiedzUsuń