środa, 17 grudnia 2014

Coraz bliżej święta...

... a ja w ogóle tego nie czuję. Może przez to, że jedziemy w tym roku do teściów i z kwestii organizacyjnych zostało mi tylko kupienie choinki, ubranie drzewka w asyście chłopaków... I spakowanie rzeczy na wyjazd.

Szczerze mówiąc odkąd mamy swoją rodzinę, wolę święta spędzać w domu. Ale jeszcze nigdy nie byliśmy na Wigilii u rodziców Krzyśka, więc wypadałoby w końcu... Zwłaszcza że nie wiadomo, co będzie za rok :)

Ledwo się uporałam z jedną korektą, dostałam zlecenie na następną. Także zamiast spokojnie myśleć o adwencie i nadchodzącym Bożym Narodzeniu, spinam się, żeby ze wszystkim zdążyć i ciągle jestem zdenerwowana. To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że "siedzenie w domu z trójką dzieci" to jak bycie szefem dużego koncernu i nie ma sensu brać dodatkowych zajęć... Uwinę się z tym i koniec.

Za nami dobry (choć baaardzo aktywny) weekend. Wróciliśmy z nowymi siłami. I dodatkowymi zębami :P

Eli wykluł się w piątek pierwszy ząbek! Teraz ma w buzi małą igiełkę i ciągle wystawia język, żeby wybadać, co to. Czekamy na kolejne i piękny efekt kasownika.

O dziwo - ja też wróciłam z dodatkowym zębem. Chyba żeby lepiej rozumieć młodą... dokładnie tego samego dnia przebiła mi się ósemka, czyli ząb mądrości. Hm. Dziwne. Niedługo będę wyglądać zmarszczek na twarzy, a nadal ząbkuję...

Dostałam trochę pieniędzy na zakupy dla dzieci i zamówiłam ciuszki z rycerskiej kolekcji Endo, w której się zakochałam. Ubranka wymiatają :) Dzieciaki będą eleganckie na święta, a co!

Dobra tyle w temacie, bo czas śmiga, a ja mam masę rzeczy do roboty... I nie jest to pieczenie pierniczków ani przygotowywanie świątecznych potraw, niestety. W dodatku za oknem w miarę ciepło i albo jest słońce, albo pada deszcz - jak w jakimś marcu, czy coś :P Z grudniowych akcentów zostaje mi muzyka...

9 komentarzy:

  1. My jedziemy na święta do moich rodziców, i ze względu na osobę ojca, średnio mnie ten fakt cieszy, no ale... Gratulacje dla Eli, i dla mamy :) Nie ma to jak wspólne ząbkowanie.
    Kochana- podziwiam Cię- praca przy trójce dzieci?!
    I poczuje te święta :*

    OdpowiedzUsuń
  2. My odkąd się wprowadziliśmy od teściów Wigilię spędzamy sami w domu ale za to w następne dni chodzimy od domu do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. My w tym roku jedziemy do mojej Mamy i cieszę się z tego przeogromnie :D
    Ząb mądrości, ałć:/
    Gratulacje dla Elusi! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje dla ząbkujących dziewczym :) ja wlaśnie dzisiaj odebrałam paczkę z Endo z misiem i ubrankami do niego. Mam nadzieję, że nasza bajmłodsza będzie zadowolona, ja mniej bo ceny e Endo jakieś chore są.
    Pozdrawiam całą gromadkę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wesołych Świąt :) Bezpieczniej podóży i spokojnego czasu reszty adwentu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyżbyś za rok planowała jakąś nowość w rodzinie która utrudni podróżowanie? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie tyle planuję co marzę ;) Ale Pan Bóg może planować coś, co utrudnia podróżowanie hihi.
      Ciąża to masakra, ale taka na przykład druga dziewczynka by nam się przydała... :)

      Usuń
  7. Dziękuję Wam za życzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  8. też nie czuje magii świat zresztą nigdy nie czułam no może w dzieciństwie a teraz to normalny dzień jakoś nie potrafie... mazyło mi sie iśc na rekolekcje ale Arek zachorował planowałam spowiedż a tu klapa no i jak zwykle nic mi nie wychodzi ech jakoś tak... Eluniu gratuluje ząbka pierwszego no i Tobie zęba mądrości ja już nie mam żadnego zęba mądrości wszystkie już zapomniane że wyrwane hehe

    OdpowiedzUsuń