sobota, 18 sierpnia 2012

Lato, lato wszędzie...

Tak tak, wiem że mnie długo nie było... No ale jest lato i szkoda czasu na neta ;) Tak więc szalejemy z chłopakami na całego.

Mój Sasulec ma już 7,5 kilo i już nie jest taki mały, tylko patrzeć aż zacznie siedzieć. No i zęby mu idą, bo ślini się z siłą wodospadu. A Gabryś przechodzi etap "Nie chcę" i "To jest moje". Także wszystko idzie swoim naturalnym trybem :)

Niedługo znowu będziemy mieć internet w domu, bo mam już więcej czasu dla siebie, ergo na jesieni obiecuję w końcu odwiedzić stare znajome blogi i wrócić do zapisywania Myśli ze szlaku... Cierpliwości :)

Jest mi ciepło i dobrze, wreszcie żyję swoim hobbicko-indiańskim sposobem, chodząc boso wśród zieloności i jedząc ulubione rzeczy (nigdy nie mogłam zrozumieć terminu "dieta matki karmiącej" :P). A obok mnie jest dwóch małych chłopaczków i jeden nieco większy ;) I jest fajnie, mimo że nigdzie dalej nie pojechaliśmy, bo Krzyśkowi przez wiosenne szpitalne wariacje skasował się urlop. Za to przyjechali z Rzymu Alnilam i Alberto i całą paczką dobrze się bawiliśmy. Brakowało tylko Ren i jej Rene, ale dalej siedzą w jakiejś boliwijskiej puszczy, czy gdzie tam są... I tak to jest w świecie czarownic.

Obiecuję więcej napisać następnym razem, już z naszego domu. Tymczasem jestem u teściów i zaraz idę nacieszyć się słońcem w sadzie (mam chwilę spokoju, bo Gabryś pojechał z nimi na zakupy, a Rafałek chwilowo śpi... nie ukrywam, że czasami jestem cholernie zmęczona bieganiem między dzieciakami all day). Pozdrawiam wszystkich sierpniowo i wakacyjnie, odpoczywajcie dobrze :)

A na zdjęciu dwóch braci śpiących...

PS. Czy oświetlone słońcem drzewa nie wyglądają o tej porze roku rewelacyjnie i elfowo?

1 komentarz:

  1. Faktycznie jeżeli zbliża się lato to wtedy najczęściej zaczynamy planować rożnego rodzaju wakacje. Ja praktycznie co roku staram się gdziekolwiek wyjechać i jak na ten moment udaje mi się to. Myślę, że również warto jest mieć ubezpieczenie na wakacje https://kioskpolis.pl/ubezpieczenia-na-wakacje/ gdyż bez niego chyba nie czułabym się zbyt komfortowo.

    OdpowiedzUsuń