wtorek, 15 maja 2012

Wiosna z moimi chłopakami :)

Trochę czasu minęło, Rafałkowi stuknęły 2 miesiące wczoraj. Niestety świętowaliśmy je w szpitalu, bo mały od tygodnia leczy się z zapalenia płuc i infekcji dróg moczowych. Musiał dostać antybiotyk, a takie maluszki przyjmują tylko dożylnie... Także mieszkam z Rafałkiem w szpitalu, a Gabrysia Krzysiek zawozi codziennie do moich rodziców. Na szczęście mieszkają blisko szpitala i mogę się urywać na parę godzin, żeby pobyć też z drugim smykiem. Mam nadzieję, że już niedługo wrócimy do domu...
Teraz jestem właśnie u rodziców, a Gabryś ogląda obok "Kubusia Puchatka". Już niedługo będą jego drugie urodziny i już się zastanawiam nad prezentami. W końcu mam teraz dużo czasu na myślenie... I czytanie książek. Dobrze, że pogoda dziś deszczowa, to mi nie żal, że nie możemy iść na spacer wszyscy.
Ale tak poza tym to wszystko ok u nas, dzieci rozwijają się super.

Powyżej zdjęcie z kwietnia jeszcze, moje ulubione :) Rafałek urósł od tamtego czasu (waży teraz 4800 kg), ale na tym komputerze nie mam nowszych fotek.
Gabryś jest już dorosłym dżentelmenem, który korzysta z nocnika (żegnajcie pieluchy! teraz czas na Rafałka :P) i mówi coraz więcej i poprawniej (w sumie to powtarza już wszystko i zna cała masę słów, które ku mojej polonistycznej uciesze prawidłowo odmienia). A Rafałek to silny chłopczyk o niesamowitym kolorze oczu (ciemnoszary z odcieniami brązu i zieleni jak na razie), którymi zauważa coraz więcej. Pięknie podnosi już główkę, kiedy leży na brzuszku. W ogóle jestem strasznie dumna, że jestem mamą takich chłopaków.
Fajnie jest mieć dwóch szkrabów w domu. Mam nadzieję że za jakiś czas doczekamy się kolejnego hehe. Ale chciałabym mieć z roczek przerwy od bycia w ciąży znowu ;)
Kwitną kasztany i bzy - jak zawsze o tej porze roku człowiek jest bliżej Nieba...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz