czwartek, 20 stycznia 2011

Mały wędrowiec :)

Wczoraj Gabryś zaczął się przymierzać do raczkowania! Wprawdzie nie jest to jeszcze klasyczny raczek, ale już pełza i się przemieszcza po pokoju! Jestem w szoku normalnie i się nie mogę napatrzeć :D

A tak się bałam, jak to będzie, bo mały nie lubił leżenia na brzuszku i generalnie tylko by był na plecach albo siedział, a tu proszę. Okazuje się, że wszystko przychodzi samo, tylko trzeba poczekać. Kurcze jak patrzę na to, to jak na stworzenie świata, aż ciarki idą po plecach. Tak samo byłam poruszona przy pierwszym uśmiechu, ząbku i innych skillach, które Gabryś nabywał. Aż łatwiej w takich chwilach wszystko znosić, bo widać, że jest po co.

Szczęśliwa jestem i dumna z niego :) Tylko patrzeć, aż będzie chodził i poznawał świat na własnych nóżkach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz