Nie trzeba wstawać w środku nocy, by wysłać dzieci do szkoły.
Jakoś tak mam, że najlepiej się wysypiam między godziną 6 a 9 rano... Co sprawia, że nie nadaję się do normalnego życia :P
Owszem, mogłabym się pokusić o edukację domową, by nie wstawać, ale... jestem za leniwa na uczenie dzieci. Wolę, żeby zdobywały wiedzę u ludzi bardziej kompetentnych. A ja zyskuję wtedy trochę czasu dla siebie oraz na ogarnianie domu i najmłodszej dwójki. Jak już wypiję te dwie czy trzy kawy.
Także ten, jestem jednym z tych rodziców, którzy lubią ferie i wakacje. Wtedy nie gonią nas żadne obowiązki, lekcje ani egzaminy. Możemy się skupić na tym, co lubimy, czyli zabawie, spacerach, czytaniu, graniu i gotowaniu.
Właśnie uświadomiłam sobie, że powinniśmy być hobbitami i mieszkać w Shire, byłby spokój.
Mam pokaźny stosik do przeczytania, książkę do napisania, odkurzone już przez święta gry do zagrania z dziećmi. I właśnie popijam wyciśnięty dla mnie przez Sarę sok pomarańczowy, czekając aż Gabryś podgrzeje placki gruzińskie, które wcześniej kupiłam w piekarni.
I nigdzie mi się nie spieszy...
Takie chwile są każdemu potrzebne. Uwielbiam słuchać SDM.
OdpowiedzUsuńJa też :) I wreszcie wrócili do bieszczadzko-anielskich klimatów!
Usuńmoje ferie za 2 tygodnie ;-)
OdpowiedzUsuńodpowczywajcie :))))
Dzięki :) 2 tygodnie szybko miną, doczekasz się :D
UsuńMnie już ferie nie dotyczą, co ma też swój urok. Ale niechęć do wstawania w środku nocy rozumiem aż nadto.
OdpowiedzUsuńNiech żyje wolność! Ciesz się nią aż po czubek głowy :)
OdpowiedzUsuńDzięki, staram się :D
UsuńOj, ja tez nienawidze wstawac przez 7 rano. Tak naprawde dopiero jesli pospie do 8, wstaje bez grymasu na twarzy. ;)
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaki nie nadaja sie na edukacje domowa. Bylyby jednymi z tych mlodocianych, ktorzy sami wymyslaja sobie program nauczania, w rezultacie pewnie nie uczac sie niczego, co przydaloby im sie w dalszym zyciu. ;)
Oj tak, 8 to tak najwcześniej...
UsuńHeh moi jak tylko dłużej jest przerwa, to za kolegami z klasy tęsknią, więc też odpada :)
Czekam na przerwę międzysemestralną z utęsknieniem... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie ;) Dobrego odpoczynku już teraz życzę :D
UsuńWitaj bielą za oknem
OdpowiedzUsuńCarpe diem!!! Delektuj się każdą piękną chwilą.
Przesyłam ciepłe pozdrowienia na skrzydłach wiatru
I u nas zaczęły się ferie, tzn. dla Tygrysa. Choć trudno się cieszyć, bo do następnej niedzieli jest na kwarantannie. Tata z nim, ale dla mnie oznacza to popylanie o 7 rano na autobus, ale chciało się na wieś to się ma. W przyszłym tygodniu mój domowy dyżur, co prawda trzy dni, ale zawsze coś. Najważniejsze, że Młody nie musi się przez większość ferii zrywać z rana do Babci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam