czwartek, 17 grudnia 2020

Jest blisko.

Tydzień do Wigilii...

Trzy dni robocze do ferii świąteczno-zimowych...

Dziś wieczorem nagle decyzja o kolejnych zaostrzeniach i lockdownie.

Trochę mam zawias. Jak inne te święta od poprzednich, jak dużo się zmieniło...

Ale...

W tych wszystkich trudnościach,

w samotności,

w maseczce ściskającej twarz,

w zapachu płynu do dezynfekcji,

w strachu o najbliższych,

w domowym bałaganie,

w odłamkach stłuczonej lampy, które trzeba szybko pozamiatać,

w kolejnym dniu edukacji zdalnej,

w zmęczeniu i braku światła,

w wariujących dzieciach,

a także w dzieciach, które akurat są grzeczne i pomagają,

w ciasteczkach zrobionych przez Gabrysia,

w kanapkach i herbacie Rafałka,

w świątecznych ozdobach dziewczynek,

w uśmiechu Michałka,

w kopniakach malutkiej,

w pracy i zagonieniu Krzyśka,

w rozmowach z bliskimi tylko przez telefon,

w lęku o jutro,

w kolejnej porcji prania,

no i w brudnych naczyniach wkładanych do zmywarki po raz enty tego dnia,

a także w każdym westchnieniu, radości, zwątpieniu...

...Pan Bóg jest blisko!

8 komentarzy:

  1. Niech Ci Pan błogosławi za to , co wnosisz swoimi postami!

    OdpowiedzUsuń
  2. I oby to poczucie bliskości trwało i stawało się coraz mocniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi jak poezja mamy :) Czuję się podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj przedświątecznie
    Tak, Boże Narodzenie tuż tuż...
    Spokojnych, a przede wszystkim zdrowych Wesołych Świąt
    i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku.
    Niech w tych dniach Twój Anioł Stróż otuli Cię swoim skrzydłem

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo Wam wszystkim dziękuję :* i ściskam :))

    OdpowiedzUsuń