piątek, 4 lutego 2011

Słodko śpij, Skarbie mój...

No to mam w domu dużego, ośmiomiesięcznego szkraba :) Już śpi. Dużo dziś podróżowaliśmy, więc był nieźle padnięty. Ale on lubi być z ludźmi, poza domem. W autobusie do każdego się szczerzy swym czterozębnym uśmiechem. Tudzież piszczy na cały głos, wyrażając swe uznanie.

Jeden problem mam z głowy, bo zaczął ładnie jeść różne zupki, kaszki, owoce - na razie zmiksowane, ale to już postęp i powoli zmierzamy ku jedzeniu samodzielnemu. Aczkolwiek bez pośpiechu, bo ja sama lubię go karmić. Zwłaszcza te chwile, kiedy zasypia przy mnie, przytulony. W sumie to wczoraj zasypiając z nim uświadomiłam sobie, że o tym marzyłam odkąd pamiętam, już jak byłam małą dziewczynką i potem ten motyw przewijał się stale - żeby zasypiać mając przy sobie swoje dzieci. Niesamowite, jak pewne rzeczy tkwią w człowieku i czasem w końcu się spełniają.

Od wczoraj chodzi za mną powyższa piosenka...

Znalazłam ją przez przypadek i trafiła mnie. Polecam ją do snu (w końcu to kołysanka), nie tylko naszym małym dzieciom, ale i tym, którymi byliśmy i które dalej tkwią w nas. Dobrze jest zwinąć się w cieple i posłuchać tego w spokoju... Tak, jakby ktoś gładził nas po głowie i szeptał, że wszystko będzie dobrze.

Lay down your head and I'll sing you a lullaby
Back to the years of loo-li lai-lay
And I'll sing you to sleep and I'll sing you tomorrow
Bless you with love for the road that you go

May you sail far to the far fields of fortune
With diamonds and pearls at your head and your feet
And may you need never to banish misfortune
May you find kindness in all that you meet

May there always be angels to watch over you
To guide you each step of the way
To guard you and keep you safe from all harm
Loo-li, loo-li, lai-lay

May you bring love and may you bring happiness
Be loved in return to the end of your days
Now fall off to sleep, I'm not meaning to keep you
I'll just sit for a while and sing loo-li, lai-lay

Secret Garden, Sleepsong

...i przypomina mi się jeszcze jedna kołysanka, którą w mej wyobraźni śpiewał mi niegdyś Frodo pod gwiazdami w Shire (a jak ^^):

http://www.youtube.com/watch?v=6OGJypubqPg

Słodko śpij skarbie mój
Życzę Ci dobrych snów
Słodko śpij a gdy świt
Rozjaśni nocy cień
Obudzi Cię nowy dzień

Mówiłam, że mam bogatą wyobraźnię :P Po latach okazało się, że to Universe. Well, dla mnie to nadal Frodo.

Tego właśnie potrzebuję, uspokojenia... Ale Wilkołak się krząta obok i robi gorącą czekoladę (mmm ten zapach...), więc może i ono w końcu nadejdzie. Nie może być mowy o strachu, jeśli można wypić czekoladę.

Śpijcie dobrze :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz