niedziela, 7 marca 2021

Księżniczka Anna wychodzi na salony :)

Ostatnia sobota lutego. Rano sms od Kaszubki z prośbą o modlitwę - ma tego dnia urodzić Stefka, jeśli nie naturalnie, to przez cc. Myślimy o niej. Po śniadaniu jedziemy na zakupy. Następnego dnia mamy świętować urodziny Michałka, więc trzeba pokupować rzeczy na imprezę.

Po powrocie jemy leniwie obiad i rozmawiamy przy stole, my i dzieci.

I nagle czuję, że odchodzą mi wody...

Ups.

Szybkie pakowanie i jazda do szpitala. Do starszych dzieci przyjeżdżają dziadkowie. A my już na izbie przyjęć...

Stres, że urodzę w aucie, bo przecież zwykle dzieci przychodzą nam na świat błyskawicznie.

Ale Aneczka postanowiła nas zaskoczyć. Wody wprawdzie odeszły, ale na skurcze musiałam poczekać parę godzin. W międzyczasie urodził się Stefek. A ja wraz z gratulacjami wysyłam prośbę o modlitwę - tym razem za mój poród...

Tak, wiem, brzmi jak kiczowaty i nieżyciowy scenariusz kiepskiego filmu familijnego :D Niemniej zdarzyło się naprawdę, 27 lutego 2021 roku.

Pojawiły się skurcze i Ania szybciutko była na świecie. Jak zwykle miałam finał intensywny i myślałam, że umrę. Ale zaraz potem miałam małą na brzuchu, ciepłą i płaczącą :)

Krzysiek był przy nas i było to dla mnie ogromne wsparcie.

Potem sesja zdjęciowa i wspólne dwie godziny na sali porodowej. Nie mogłam uwierzyć, że to już... Wyczekana chwila.

Później trudny tydzień w szpitalu, bo mała zaliczyła żółtaczkę. Choć było dużo dobrych momentów i dowodów ludzkiej życzliwości.

A od wczoraj - już w domku, ku radości wszystkich.

Rodzeństwo zakochane w Ani, a najbardziej o dziwo Michaś. Aż go nie poznaję, mój mały chłopczyk taki opiekuńczy i przywiązany do niej od pierwszego wejrzenia.

Na zewnątrz zrobiło się chłodniej, ale u nas w domu wiosna <3

24 komentarze:

  1. Boże błogosław! I małą Anię i małego Stefka, do Kaszubki zagapiłam się na wpisowe do kluczyka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Aniu na świecie! Pozdrawiam Was obie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale😄serdeczne gratulacje i pozdrowienia dla całej Rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu witaj na świecie. Gratulacje dla całej rodziny. Niech Malutka zdrowo i pięknie się rozwija.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka śliczna. Niech radośnie wzrasta w mądrości u Boga i ludzi;).

    Dobrze, ze mogliście być razem. Moja chrześnica nie mogła być z mężem. Maksio urodził się w końcu 1 III przez cesarkę choć myśleliśmy, że będzie jeszcze luty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witamy na świecie,😊
    Mama trojeczki

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu witaj wśród nas. Zaś dla Ciebie Rivulet dużo siły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję serdecznie całej rodzinie, wiosny w domu i sercach dla Was wszystkich. A dla Ani błogosławieństwa Bożego i wspaniałego rozwoju :)

    Pozwolę sobie zostawić gratulacje również dla Matki Kaszubki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniale! Gratulacje! Właśnie się zastanawiałam, kiedy Ania ujrzy świat- a to już. No i to cud, że mąż był z Tobą. Myślałam, że w covidzie nie wpuszczają do szpitala nikogo z zewnątrz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulacje!!!
    Witaj Aniu 😊

    OdpowiedzUsuń
  11. Ania jest śliczna. Cieszę się, że szczęśliwie już po wszystkim.
    Niech Bóg Wam wszystkim błogosławi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratulacje ,śliczna Aneczka, wszystkiego najlepszego dla cudownej Rodzinki, jesteście samą Miłością :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniała wiadomość, gratulacje! :)
    Malwina

    OdpowiedzUsuń
  14. jak wspaniale!!!! gratuluję bardzo bardzo:) piękna Ania :)) a te wspólne porody z bratnimi duszami to jest coś niezwykłego - ja tak rodziłam z przyjaciółką, wody mi odeszły kilka godzin po tym jak mi napisała, że urodziła :) wszystkiego dobrego dla Ani, dla Ciebie i dla całej rodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. o, woooooooooooooow, PIĘKNA! Gratulacje, zdrówka i błogosławieństw z Góry :)

    OdpowiedzUsuń
  16. gratulacje!!! witamy księżniczkę Annę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. I ja zostawiam tutaj nasze gratulacje :) Księżniczka Ania jest śliczna! I taka do Was pasująca, jeśli wiesz, co mam na myśli :) Każde z moich dzieci urodziło się w urodziny ważnej dla mnie osoby: J. w urodziny jednej bliskiej koleżanki, R. - w drugiej, Rozia - w urodziny mojego kuzyna, a swojego ojca chrzestnego. Gdy urodził się Stefcio, pomyślałam: "No, tobie nie udało się trafić w żadną ważną datę". I potem patrzę w telefon - rodzi się Ania... Wzrusz totalny, że obie przeszłyśmy ciążę w podobnym czasie, wspierałyśmy się każdego dnia, a potem i nasze dzieci postanowiły urodzić się tego samego dnia :) <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze brakujące puzzelki :)) <3 jak to powiedziała bodajże Rozia - wreszcie jesteśmy pełną rodziną! :D

      Usuń
  18. Bardzo dziękujemy za każde dobre słowo :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystkiego dobrego i błogosławieństwa... śliczny mały Aniołek <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Aniu kochana!
    Rośnij w zdrowiu na pociechę i szczęście dla Bliskich👶🏼💖

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluje! Jula przyszla na swiat wczesniej niz sie spodziewalam, kilka dni przed terminem. Tez czekalam na skurcze kilka godzin. Troche sie denerwowalam ze mnie odesla do domu ale na szczescie zostalam. Porod nie byl latwy ale uniknelysmy komplikacji. Mala byla calkiem spora bo az 3600 wazyla ale w koncu wyszla. Okazalo sie ze to straszny spioch. Nie chciala wstawac na papu :) Teraz tez jest niejadkiem w przeciwienstwie do Leny ktora od urodzenia byla strasznym zarlokiem i darla sie o cycka non stop. Najstarsza Dominika to samo. Jak patrze na twoja malutka to mam mokre oczy caly czas. Ale ma cudne te niuziunie.
    Duzo zdrowka.

    OdpowiedzUsuń