piątek, 26 lipca 2019

Od rondli i patelni... I dzbanków z lemoniadą :)

Upały... Lato w pełni. Wczoraj imieniny Krzyśka, jutro moje, za kilka dni rocznica ślubu. No jest co oblewać ;)

Oblewamy z dziećmi - lemoniadą. Taką na miodzie, z pachnącą miętą. Kolejny dzbanek z czerwonym uchem pełny i zaraz znów następny... I sruuu - góra kubeczków do zmywarki. I tak w kółko...

W kółko to generalnie ostatnio wszystko jest, jak to w domu. Pranie, suszenie, składanie ubrań, mycie czarnej znów podłogi (wycieranej przed chwilą, ale znów przebiegło po niej stado brudnych sandałów, więc cóż...), czyszczenie zasmarkanych nosów... Tak mi minął ten tydzień. Plus podziębiony, wrzeszczący przy odciąganiu kataru Misiek, wiszący mi na rękach jak nigdy. Zęby? Chyba jeszcze nie... W każdym razie noce znów nie moje.

Ale dziś dzień Anny i Joachima, więc mam na to pokój z góry. I więcej cierpliwości. Lubię te wspomnienia świętych małżeństw, zwłaszcza w tym czasie, który trwałości małżeństwa nie sprzyja... w ogóle wielu dobrym rzeczom jest przeciwny i obśmiewa je ile wlezie.

A tak? Dostajesz kopa z nieba i wiesz, że... Możesz kochać męża z jego wadami, możesz mieć kolejne dzieci, możesz robić w kółko te same nudne rzeczy... I być szczęśliwa. Małymi kroczkami, bez fajerwerków, iść do nieba. 

Dostałam ostatnio od przyjaciółki mmsa z idealną dla mnie modlitwą:
A te kwiaty kwitną za oknem naszej sypialni. Sama sadziłam krzaczek parę lat temu, taki chudy badylek był, a taki wyrósł piękny... Trzeba było tylko poczekać :)

PS. Ervisho to hibiskus :) Powojniki też piękne, ale nie mam, dzieci by mi je pewnie zaraz oberwały ;) Dziękuję bardzo za życzenia!

2 komentarze:

  1. Wszystkiego dobrego dla Krzyśka i dla Ciebie.
    Radości, miłości, życzliwości, samych radosnych chwil i dni.... niech Bóg i Anioł Stróż czuwa nad Wami. Bądźcie razem i nadal się kochajcie. Dużo życzliwości i miłości :)

    Zdrowia dla Miśka... a lemoniada jest idealna na upały :)
    Ten kwiat... mam nazwę na końxcu języka... Powojnik? Tak? Moja Mamcia uwielbia <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Peikny ten hibiskus! I masz jakas wczesniejsza odmiane chyba, bo moje i w starym domu i w nowym, kwitna dopiero pod koniec sierpnia albo i poczatku wrzesnia. :)

    OdpowiedzUsuń