wtorek, 18 października 2016

Niebieska księżniczka. I reszta bandy.

Dzisiaj trochę o moim niebieskookim szczęściu. A raczej drugim niebieskookim szczęściu, bo już jedno takie mam, sześcioletnie. I tak jak kilkumiesięczną śniadą Elę wszyscy porównywali do Rafałka, tak Sarunia jest nazywana drugim Gabrysiem. Taka sama podłużna buzia, uśmiech, jasne oczy i włosy. Pewnie z czasem się zmieni, tak jak starsza siostra i nabierze własnych cech. Ale póki co patrząc na nią mam wrażenie, że już gdzieś widziałam takie dziecko - sześć lat temu....

Sara ma już ponad cztery miesiące. Duży z niej klocek :) W dalszym ciągu jest najspokojniejsza z całej czwórki. Pogodna, chichocząca i zasypiająca sama w łóżeczku (potrafi leżeć nawet godzinę spokojnie i gadać wesoło do sufitu :P a potem przytulić się do kocyka i usnąć). A w oczach ma coś takiego, że przypomina mi Łucję z Narni. Zwłaszcza kiedy na głowie ma berecik, to już w ogóle miniaturowa filmowa Łusia jest :)

Starsza trójka dalej się nią fajnie opiekuje, biorą ją na ręce, zabawiają... Dzięki niej mogą się poczuć starsi i odpowiedzialni ;) Wbrew strachowi mam jedynaków (też się obawiałam, co to będzie, przy pierwszym dziecku), dzieci lubią móc się opiekować młodszym rodzeństwem. Oczywiście jeśli nie są przy tym odstawione na boczny tor. Ale staram się dzielić równo uwagę i każdemu poświęcać codziennie trochę czasu "ekstra", tylko dla niego. W końcu każde kocham tak samo mocno i o każde tak samo się martwię... Co ja bym bez nich zrobiła?

Sarulek od pewnego czasu ślini się straszliwie. Ciekawe, kiedy wyjdą pierwsze ząbki? (zębowe never ending story, jednym rosną, innym wypadają...). I kiedy zacznie siadać... Silna jest. Pewnie na Boże Narodzenie już ją posadzimy na krzesełku przy stole i będzie próbowała niektórych potraw. Nie mogę się doczekać :)

A teraz co? Chłopaki w przedszkolu, niedługo wrócą. Pewnie rzucą plecakami i zaczną grać w piłkę w swoim pokoju, ostatnio ciągle rozgrywają mecze między sobą. Ela bawi się z synkiem znajomych, który chwilowo u nas pomieszkuje (jego brat w szpitalu z mamą i do piątku mam pięcioro dzieci na stanie). Coraz więcej mówi skubana, już wiem czemu taka trudna we wrześniu była - kolejny skok... Powtarza wszystko jak papuga, nawet słowa zasłyszane podczas czytania książki o piratach (czytaliśmy Wyspę Skarbów i teraz Ela chodzi po domu wykrzykując "Talal, talal!" [talar]). Oby do weekendu, zostawimy domek i wyskoczymy pociągiem do dziadków. Przyda się trochę odmiany i odpoczynku, ostatnio dużo się dzieje (zresztą kiedy u nas dzieje się mało?...).

Na koniec zdjęcia Saruni z zeszłego miesiąca, czyli: piękne oczy, piękne stópki i piękny uśmiech ;)

A do porównania - podobne do pierwszego zdjęcie Gabrysia. Btw czytam tamtą odległą w czasie notkę i się śmieję - dziś też miałam fazę na tosty z kawą :) I w ogóle większość rzeczy napisałabym tak samo - a niby tyle się zmieniło... Trochę tylko spokojniejsza jestem i tyle, kierunek ten sam. Zwłaszcza odkąd są Krzysiek i dzieci. No i - haha, teraz widzę! - wspomniane tam mecze już się rozgrywają. W naszym domu, którego wtedy nie znałam. Z naszym drugim synkiem, o którym już wtedy marzyłam, choć urodził się dwa lata później. Pan Bóg to wszystko prowadzi najlepiej.

11 komentarzy:

  1. Śliczności.
    Jak dobrze czytać o normalnej, kochającej się rodzinie. Zdaje się, że się powtarzam, ale ta refleksja przychodzi za każdym razem gdy wpadam tu i nabieram powietrza :)
    Niech rosną zdrowo dalej, na ciele i duszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Urocza Sarusia jest cudowna :D no podobne bobaski są do siebie :D hehe kiedy mój był taki a teraz stawia kroczki i się z robił z niego cudowny chłopczyk :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczna kluseczka :)
    Dopiero co w ciąży byłaś a już taka duża :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My z Krzysiem też przechodzimy etap powtarzania każdego jednego słowa. Czasem mam wrażenie, że powtarza każde jedno słowo, tylko nie zawsze tak w 100% zrozumiale. Dawno już nie miałam tyle główkowania: o co może chodzić... Uroczy czas.

    OdpowiedzUsuń
  5. I u nas po domu biega papuga :)
    Sara jest urocza.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna córeczka i jaka już duża!! :))
    Pozdrowienia dla całej Rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Usmiech Sara ma naprawde piekny! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczna dziewczynka :) Piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nic dziwnego że przy takich ślicznotkach już mi się trzecia marzy :P

    OdpowiedzUsuń