piątek, 26 kwietnia 2013

Niemalże wakacyjna sesja na tarasie u dziadków :)

Muszelki :)
Oglądamy kwiatki.
Gabryś, piasek i obrus z Boliwii.
Jak widać, myślami jesteśmy już na wakacjach...
I nawet zdążyliśmy się opalić.
Dobrze nam :)

2 komentarze:

  1. cudnie a u nas to można pomarzyć o krótkim rękawku chłodno :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jessu, chłopaki to Ci lepiej niż na drożdżach rosną... :) Gabryś to już facet jak się patrzy :)

    Jeszcze trochę, a zaczną się za nim panienki oglądać :D

    Dzięki za to słoneczko, bo dziś przynajmniej szaro, buro i ponuro...

    OdpowiedzUsuń