wtorek, 11 grudnia 2012

Zimowe dylematy.

Przede wszystkim chciałam wszystkich zachęcić do zajrzenia na stronę o małym Szymonku, zmagającym się z ciężką chorobą. Chłopczyk miał trzecie urodzinki teraz, myślę że ciepłe słowa dla niego i mamy jak najbardziej wskazane... Wszelka inna pomoc również, jeśli to możliwe. Z góry dziękuję :)

Chłopcy już w lepszej formie. Byliśmy dziś na spacerze. Rafałek spał w wózku, Gabryś bawił się ze mną na śniegu. Mam tylko nadzieję, że znowu się nie podziębimy - jakoś mi zimno w nogi teraz. Ech, ale ileż można siedzieć w domu?

W niedzielę byliśmy na wystawie modeli kolejek. Gabryś był wniebowzięty, a potem się popłakał, kiedy wychodziliśmy. Miniaturowe stacje, tory, mosty i przejazdy, domki, samochody, a co najważniejsze - pędzące malutkie pociągi. Siedzieliśmy z godzinę i podziwialiśmy. A potem poszliśmy do Galerii Kazimierz, coby w Smyku kupić wreszcie zimowe buty dla Gabrysia, bo wyrósł ze starych. Fajnie było :)

A teraz jest późny wieczór, Krzyśka nie ma w domu dalej, a chłopaki nie chcą spać. I dalej mi zimno. Staram się nie eksplodować.

***

Dopisek: Kończę pisać notkę, wchodzę do pokoju (tak, zostawiłam chłopców samych w pokoju, niech się dzieje, co chce :P), a tam Rafałek zachwycony klęczy przy łóżeczku Gabrysia, a Gabryś całuje go po łapkach. I śmieją się przy tym jak szaleni.

I jak tu ich nie kochać, mimo krańcowego wyczerpania? ;)

3 komentarze:

  1. I nawet się cieplej zrobiło:) Choćby na serduchu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak taki widok to cudowna sprawa Mati tez bardziej jest za bratem i nawet mowi że brata kocha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Reakcja Gabrysia na kolejki przypomina mi Renka - szefa Radia Tacy Sami, również zakochanego w kolejach :)

    A ta scenka w pokoju - po prostu PRZE-UROCZA :D

    Zapraszam do siebie na 1 część Liebster Bloga :) I ściągnij Al, bo ostatnio nie mogę Jej złapać...

    Mój adres domowy dotarł?

    OdpowiedzUsuń